O rosnącej popularności samochodów klasy SUV już wspominaliśmy. Tym razem chciałbym zwrócić uwagę na to, że część z nich to po prostu samochody do „lansu” i szpanowania po drogach.
Tyczy się to zazwyczaj tych najdroższych, które nie koniecznie we wszystkim są lepsze niż popularne i dużo tańsze auta tego segmentu. Cały czas zastanawiam się po co komuś taka dziwna „krowa” jak BMW X6 na wielkich felgach z niskoprofilowymi oponami? Jaki sens ma Audi Q7 czy Range Rover Sport, skoro za te same pieniądze kupić można prawdziwy terenowy luksusowo wyposażony wóz, a nie jego substytut.
Sprawa średniej klasy Suv-ów ma się wręcz odwrotnie. Za cenę dobrze wyposażonego samochodu z klasy wyższej średniej możemy nabyć pojazd, który nie będzie gorszy niż klasyczna osobówka, a jego funkcjonalność jest o wiele większa. Walka w tym segmencie jest bardzo zacięta, a wybór coraz większy. Stosunkowo świeżym przedstawicielem tego segmentu jest bohater naszego testu.
Po raz kolejny koreańczycy udowadniają, że potrafią produkować samochody na bardzo wysokim poziomie, zaś Hyundai Ix35 to nowy przepis marki na sukces w klasie kompaktowych SUV-ów z napędem na obie osie, co w przypadku poprzednika, czyli Tuscon-a było raczej niemożliwe.
Testowany egzemplarz to: Hyundai Ix35, model 2010 2,0 CRDi w wersji Style
Wygląd samochodu jest kwestią gustu, jeśli coś nie jest potwornie brzydkie jak Fiat Multipla, to staramy się nie oceniać po wyglądzie. Jedno jest pewne: design Ix-a jest bardzo nowoczesny i odważny. W porównaniu do poprzednika designerzy marki wykonali solidną robotę, bowiem auto wielu klientom spodoba się już od pierwszego wejrzenia. Nowoczesne, wyraziste linie nadwozia, duże reflektory i charakterystyczne przetłoczenia na bokach nadają sylwetce dynamiczny i agresywny charakter, dodatkowo podkreślony 18-calowymi alufelgami i tylnym spoilerem dachowym. Rozmiary auta to: długość (4,4 metra, szerokość 1,8 metra i wysokość 1,6 metra) zapewniają one dużą przestrzeń która pozwoli wygodnie pomieścić kierowcę oraz czterech pasażerów.
Wnętrze:
Wnętrze jest bardzo przestronne. Zarówno z przodu, jak i na tylnej kanapie pasażerowie mają dużo swobody oraz wystarczającą ilość miejsca na nogi i nad głowami. Fotel kierowcy z różnym zakresem ustawień ułatwia znalezienie optymalnej pozycji za kierownicą. Jedynym mankamentem jest słabe trzymanie boczne, odczuwalne podczas szybkiej jazdy na zakrętach. Pojemność bagażnika wynosi 465 l (591 l do sufitu) i można ją zwiększyć maksymalnie do 1436 l. To parametry standardowe podobnych aut. Po rozłożeniu oparcia dzielonej asymetrycznie tylnej kanapy autem można przewieźć przedmioty o długości do aż1,7 m.
Zaletą są natomiast liczne punkty mocowania bagażu oraz dodatkowe gniazdko 12 V w bagażniku, pozwalające podłączyć np. przenośną lodówkę.
Jakość wykończenia kokpitu nie budzi zastrzeżeń, a nawet pozytywnie zaskakuje. Moim zdaniem wykończenie wnętrza jest o wiele lepsze niż w większości konkurencyjnych aut. Deska rozdzielcza jest prosta w obsłudze, ciekawa i czytelna. Chromowane elementy na konsoli środkowej i w kierownicy oraz skórzano-materiałowa podkreślają elegancki charakter wnętrza . Jak dla mnie mogło być więcej schowków. Ergonomia jest bardzo dobra – obsługa pokładowych urządzeń odbywa się intuicyjnie. Wygodę użytkowania poprawiają praktyczne dodatki jak np. seryjny układ Blue-tooth, umożliwiający bezprzewodowe podłączenie telefonu. Sterowanie odbywa się za pomocą głosu. Rozwiązanie to nie przekonuje mnie specjalnie, bo gdyby założyć opcję, że zaniemówimy, to z telefonem się już nie połączymy. Drugim minusem jest mało atrakcyjny kobiecy głos, który wydaje polecenia i komunikaty. No cóż… nad tym Hyundai może przecież popracować. A może powinniśmy mieć wybór np. głos Katarzyny Figury, Danuty Stenki albo Krystyny Czubówny.
Jeśli chodzi o wyposażenie multimedialne, warto wspomnieć, że każde ix35 ma umieszczone na konsoli środkowej wyjścia AUX i USB, do których można wpiąć zewnętrzne odtwarzacze MP3 lub iPoda. W wyposażeniu standardowym mamy m.in. automatyczną klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, komputer pokładowy, kompas w lusterku, kluczyk zbliżeniowy, pozwalający na otwarcie/zamknięcie auta przyciskami na klamkach przednich drzwi bez potrzeby wyciągania kluczyka z kieszeni, a także uruchamianie i zatrzymywanie silnika przełącznikiem start/stop przy konsoli środkowej (ciekawe co jak padnie akumulator?). Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to, że w standardzie podgrzewane są nie tylko przednie ale również i tylne fotele. Na takie udogodnienia dla pasażerów tylnych siedzeń nie zdecydowało się wielu producentów nawet klasy premium.
Silnik:
W palecie silników Ix-a są obecnie trzy jednostki napędowe: jedna benzynowa i dwa diesle o mocy 136KM i 184KM. Zdecydowanie polecamy mocniejszy silnik, to nie oznacza wcale, że będzie on zużywał więcej paliwa.
Testowa wersja wyposażona była w słabszy silnik 2.0 CRDi o mocy 136 KM i momencie 320 Nm, która całkiem dobrze radzi sobie z samochodem. Wysoki moment obrotowy dostępny jest już przy 1800 obr./min co zapewnia bardzo przyzwoitą dynamikę. Silnik w porównaniu z klekotami Volkswagena ma o wiele wyższą kulturę pracy i jest bardzo cichy jak na diesla. Skrzynia biegów pracuje precyzyjnie choć przełożenia mogłyby być trochę dłuższe. Za to te, co są, świetnie sprawdzają się w mieście. Jeśli chodzi o spalanie to przyzwyczajeni jesteśmy do zaniżonych przez producentów norm ale tym razem inżynierowie Hyundai-a przesadzili. Szczerze powiem, że do uzyskania owych norm spalania można dojść jadąc chyba na luzie z Nosala. Realne spalanie Hyundai-a to średnio około 8,5l/100km.
Wrażenia z jazdy:
Samochód prowadzi się bardzo przyjemnie i pewnie. Nie odczuwamy zupełnie tego, że jest wyżej zawieszony niż klasyczna osobówka.
Zawieszenie zestrojone jest dość twardo, co da się odczuć. Za to na trasie zachęca do szybkiej jazdy, a zakręty pokonuje się bardzo pewnie i stabilnie. Napęd Ix-a to jedno z bardzo dobrych obecnie oferowanych rozwiązać o nazwie Inteligent AWD. Moment rozdzielany jest między osiami automatycznie. Na dobrej drodze do 100% trafia na przednie koła. W razie potrzeby do 50% przekazywane jest na tył. Układ kierowniczy jest precyzyjny, wspomaganie działa ze zmienną siłą co ułatwia prowadzenie przy szybkiej jeździe, na hamulce też nie można narzekać.
Gdy odbieraliśmy samochód do testu, poproszeni zostaliśmy, żeby nie jechać nim na Giewont - dotrzymaliśmy słowa i zamiast w Tatry udaliśmy się nim w okolice Beskidu Zachodniego. Żeby było mało, Hyundai miał nas dowieść do bazy rajdu off-roadowego oraz w wiele innych miejsc, do których teoretycznie nie powinno jechać się niczym innym niż terenówką.
Szczerze po doświadczeniach z innych samochodów tego typu np. Chevrolecie Captiva obawialiśmy się lekko tej wyprawy, na szczęście Ix35 pozytywnie nas zaskoczył i nie stwarzał żadnych oporów w dotarciu do celu, nawet pokonując rowy na 3 kółkach.
Przeczytałem gdzieś, że nie warto kupować Ix-a z napędem na 4 koła, a jeśli ma już ten napęd, to trudniejszy teren nie jest jego ulubionym miejscem. Owszem nie jest to terenówka ale spośród konkurencji Hyundai jest jednym z lepszych do opuszczenia asfaltowych dróg.
Samochód z pewnością będzie świetnie spisywał się w zimowych warunkach. Jazdę w zimie oraz w terenie wspomagają przydane systemy jak np. System kontroli zjazdu i podjazdu DBC&HAC, który bardzo dobrze sprawdza się przy zjeżdżaniu ze stromych wzniesień. Najważniejsza jest jednak możliwość zblokowania na stałe napędu z rozdziałem 50:50, co prawda tylko do 40km/h ale to i tak ogromny plus tego samochodu.
Podsumowując:
Przyglądaliśmy się ostatnio konkurencji testowanego Suv-a i trzeba stwierdzić, że Renault Koleos i Chevrolet Captiva nie mają większych szans a Nissan Qashqai i VW Tiguan mają bardzo mocnego konkurenta - zobaczymy kto zwycięży w walce o klienta.
O zaletach nowego Hyundaia można by długo pisać. Skupię się na konkretach. 113 900zł, 5 lat gwarancji, napęd na wszystkie koła, nowoczesny design, dynamiczny silnik diesla, duża przestrzeń i funkcjonalność - myślimy, że to bardzo przekonywujące argumenty.
To że Ix35 nie jest niemiecki jeszcze o niczym nie świadczy i zapewniam, że w niczym nie ustępuje niemieckim konkurentom. Weźmy np. VW Tiguan-a z silnikiem 2,0Tdi o mocy 140KM tak samo wyposażony „Niemiec” będzie droższy o ok. 4000zł, ponadto jest niższy, ma mniejszy rozstaw osi, ma mniej miejsca wewnątrz, nawet bagażnik ma mniejszy. Głośny silnik pozwala mu na niewiele lepsze osiągi. W sprincie od 0 do 100 jest lepszy o 0,8sek a rozpędza się do 186km/h czyli jedynie 5km/h różnicy. Nasuwa się zatem pytanie: czy warto przepłacać?
Reklama Hyundai-a Ix35 mówi, że ten samochód jest wyborem serca i rozsądku. Z tym drugim stwierdzeniem zgadzamy się w stu procentach!
Zbigniew Sieczka/Remigiusz Steller
Zdjęcia: Zbigniew Sieczka, Remigiusz Steller, Monika Filar
Dane techniczne producenta Hyundai Ix35 2,0CRDi wersja Style
Silnik: turbodiesel, R4, 16v
Pojemność: 1995 cm³
Moc maksymalna: 100 kW (136KM) / 4000 obr./min
Maks. moment obrotowy: 320 Nm @ 1800 obr./min
Skrzynia biegów: manualna, 6-biegowa
Napęd: przedni oraz AWD z mozliwością blokady 50:50 (do 40km/h)
Zawieszenie przódkolumny : MacPhersona
Zawieszenie tył: wielowahaczowe
Hamulce: tarczowe went./tarczowe
Opony: 225/60 R17
Bagażnik : /po złożeniu siedzeń /591/1436/ l
Zbiornik paliwa: 58 l
Wymiary : (dł./szer./wys.)4410/1820/1660 mm
Rozstaw osi: 2640 mm
Masa własna /ładowność: 1525/620 kg
Spalanie: miasto/trasa/średnie: 6,7/5,1/5,7
Prędkość maksymalna: 181 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 11,3 s
Gwarancja mechaniczna: 5lat
Cena wersji podstawowej 4wd diesel: 101 900 zł
Cena wersji testowej: 113 900 zł
Dziękujemy firmie AUTO CENTRUM GOLEMO z Nowego Targu, autoryzowanemu dealerowi marki Hyundai za udostępnienie samochodu do testu.