Andrzej Milewski: "Patriotyzm objawia się różnie" - odc. 8

FELIETON. "Ogród Rozkoszy Ziemskich" Lecha J. Majewskiego, czyli film w filmie. Ziemski raj i ból ciężaru życia to dwa brzegi tej samej rzeki. W magicznym miasteczku nad Wisłą. Wakacje 2010 roku.

Jest w Polsce nad Wisłą magiczne miasteczko, do którego raz w roku, w wakacje przybywają fani kina. W tym roku obejrzeli oni w Art Kino Synagoga film ‘Ogród Rozkoszy Ziemskich’ (The Garden of Earthly Delights, 2003, reż. Lech J. Majewski).

Po wyjściu z projekcji filmu było słychać taką opinię: ‘To nie jest film dla dzieci. Dziecko siedzi i pyta o co tu chodzi?’. Później rodzice po wyjściu z bożnicy musieli tłumaczyć swojej pociesze ‘Co autor miał na myśli’.

Krótko, dzieło jest trudne, gdyż porusza tematy, które ze zrozumieniem ma kłopoty również wielu dorosłych. Film traktuje o poszukiwaniu ziemskiego raju rozkoszy z jednej strony oraz o egzystencjalizmie z drugiej. Akcja dzieła rozgrywa się w Wenecji, gdzie główna bohaterka ze swoim chłopakiem zaspakajają głód miłości i sztuki. Inspiracje czerpią z siebie, miasta i średniowiecznego malowidła Hieronima Boscha. Bohaterzy są rozdarci między przyjemnością a cierpieniem, znajdują ziemski raj i jeszcze większy ciężar bólu życia. Gdy dowiadują się, że wkrótce i na zawsze zostaną rozłączeni to jeszcze silniej tańczą swój taniec, wprost na przekór śmierci. Partner dziewczyny uwiecznia ich wspólne chwile szczęścia na swojej kamerze.

Bardzo interesujący jest wyrafinowany zabieg operatorski w tym filmie. Polega on na przejściu z ujęć kamery operatora filmu do obrazów jakie są w kamerze chłopaka. Twórca filmu rezygnował z funkcji operatora i jego kamery na rzecz kamery aktora, czyli innymi słowy film w filmie. Teraz aktor oprócz swojej gry aktorskiej jest również operatorem filmowym. Dla kinomana ta zamiana z obiektywnego punktu widzenia na osobisty jest tak silna, że wychodzi on z wygodnej pozycji zewnętrznego, chłodnego świadka wydarzeń i zanurza się w drugi świat - w cudzy, intymny świat kochającej się pary. Reżyser ‘łapie’ widza, ‘wyszarpuje z fotela’ i ‘wrzuca’ bez skrupułów w życie bohaterów czyniąc go nieodłącznym elementem nieszczęśliwie szczęśliwych ludzi.

Wrażenie bycia bezpośrednim świadkiem zakochanych potęguje efekt szarpanych ujęć kamery, tzw.: ‘ujęcia z ręki’. Zabieg ten powoduje też zatarcie się różnicy między filmem fabularny, a dokumentalnym i rozmyciem rzeczywistości.

Jak powiedział sam reżyser: ‘Zależało mi na wprowadzeniu tak silnego elementu intymności, jakiego dotychczas w tak zwanym normalnym kinie nie widziałem’. I to zdecydowanie panu Lechowi J. Majewskiemu udało się.

Na koniec jeszcze jeden komentarz pani wychodzącej z synagogi po projekcji filmu: ‘To najlepszy film jaki widziałam na Festiwalu.’

Film ‘Ogród Rozkoszy Ziemskich’ jest adaptacją powieści ‘Metafizyka’ napisanej przez reżysera i był wyświetlany na 4. Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym w ramach retrospekcji twórcy filmowego, wykładowcy, pisarza, poety, malarza, myśliciela, mistrza Lecha J. Majewskiego. Na koniec warto polecić również jego najnowszy film ‘Świat Według Bruegela’, gdzie na Festiwalu pokazywany był zwiastun kinowy oraz film dokumentalny Dagmary Drzazgi o powstawaniu najnowszej produkcji Polaka bardziej znanego za granicą.

Andrzej Milewski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 14.08.2010 16:48