Na Podhalu można bez problemu kupić psi smalec - legendarne lekarstwo na wszystko

PODHALE. Zachwalany jako lekarstwo na wszystkie schorzenia psi smalec jest wciąż łatwo dostępny na Podhalu - pisze "Tygodnik Podhalański". Górale wysyłają go nawet do Stanów Zjednoczonych. Cena za słoik - 30 złotych.

Sprawdził to dziennikarz "TP", który w poszukiwaniu tego specyfiku zawędrował do Cichego. - Idź, daj panu słoik - mówi do kolego jeden z miejscowych gazdów, słysząc narzekania reportera na choroby dzieci siostry. - Najlepiej dokładnie posmarować piersi. Z przodu i z tyłu. Potem zawinąć w coś ciepłego i w folię, żeby dziecko się wypociło. I choroba ucieka. Można dać też ze dwie - trzy krople do mleka. Ale nie za dużo - radzi gazda.

Dziennikarz dowiaduje się, że dziś smalec ze świstaka - kiedyś równie popularny - jest już praktycznie niedostępny. Zresztą przetwarzaniem psów też mało kto się zajmuje. - Ludzie się boją - przyznaje mężczyzna. - Ja też ryzykuję. Można za to siedzieć. Ale chętnych nie brakuje. Kiedyś jeden wziął słoik, to za tydzień przyszedł po sześc kolejnych dla sąsiadów. Często wysyłam do Stanów, a ostatnio to i z Francji ludzie wzięli - dodaje.

Więcej w "Tygodniku Podhalańskim"

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 27.09.2007 11:35