KRAKÓW. Od kilku lat mieszkańcy Podgórza świętują tradycję obchodzenia "Rękawki". Były bitwy wojów, tańce i wróżby. W zabawie (nieco krwawej) wzięli udział także Podhalanie.
Na kopcu Kraka spotkali się drużyny z ponad 20 bractw rycerskich z Polski południowej, wśród nich: Horda Włóczni i Młota z Nowego Targu oraz Drużyna Lugiów z Zakopanego.
Wojowie demonstrowali ubiór i rynsztunek, a potem rywalizowali w konkursach sprawności bojowych. W pełnym rynsztunku stoczono bitwy.
Była też ceremonia rozpalania ognia na szczycie kopca i obrzędy, mające zapewnić pomyślność mieszkańcom miasta, bieg wojów, pochód Jarowita i składanie ofiar. Dla zainteresowanych zorganizowana warsztaty garncarskie i tkackie. Dla chętnych - zawody w strzelaniu z łuków. Przygotowano także poczęstunek - kwas chlebowy, chleb ze smalcem, czy pieczeń z ogniska.
Obchodzenie Święta Rękawki związane jest z czasami przedchrześcijańskimi, kiedy na kopcu Kraka odbywały się pogańskie Zaduszki wiosenne. Z czasem religijne obrzędy ustąpiły miejsca kiermaszowo-jarmarcznemu festynowi. Od 2001 roku impreza odbywa się w obecnej formie, przyciągając miłośników czasów wczesnośredniowiecznych.
Rękawka – polski zwyczaj wielkanocny obchodzony w Krakowie we wtorek po Świętach Wielkanocnych. Wiąże się z legendą o kopcu Kraka, usypanym przez lud po śmierci króla. Tradycja podaje, że ziemię noszono w rękawach, stąd kopiec nazwano Rękawką.
"Rękawka" swoimi korzeniami nawiązuje do pogańskich obrzędów związanych z Dziadami wiosennymi, przypadającymi na okres przesilenia wiosennego.
Zdj. Anna Cebulska i Piotr Korczak
s/