K. Wojtaszek: Do zarzutów Komisji Rewizyjnej odniosę się podczas sesji

NOWY TARG. - Dotychczasowe wizyty Komisji Rewizyjnej w zakładzie kończyły się dla mnie rozmową w budynku policji lub prokuraturze. Może ta tradycja zostanie podtrzymana - mówi Krzysztof Wojtaszek.
Żarty dyrektora Zakładu Gospodarczego Zieleni i Rekreacji nie znalazły uznania w oczach miejskiej Komisji Rewizyjnej. Podczas posiedzenia komisji kilkakrotnie proszono go, by "wyzbył się sarkazmu".

Radni przez dwa dni kontroli koszty działalności oraz uzyskane dochody z tytułu świadczonych usług przez ZGZiR w latach 2009-2010. Wyniki przedstawione zostaną podczas czwartkowej sesji Rady Miasta

Komisja zwróciła uwagę na kilka spraw. Między innymi na to, że przychody w trakcie wyborów samorządowych w 2010 r. z tytułu wynajmu masztów znajdujących się na Rynku Nowego Targu są czterokrotnie niższe, w poprzednich miesiącach. Padło zawoalowane pytanie o "gospodarskie podejście" do majątku gminy.

- Nie jesteśmy jednostką wolnorynkową, ale budżetową. W statucie są zapisane zadania, które mamy wykonywać. Nasze usługi są sprzedawane, ale nie za prawdziwe pieniądze - wyjaśnia dyr. Wojtaszek. I jako przykład dodaje: - Ktoś ma za złotówkę lód, ktoś za dwa złote boisko. Nie mamy dochodów takich, jakie moglibyśmy mieć. Trudno je planować.

- Dochody, które Pan wypracuje są dochodami miasta. Trzeba je planować. Wiem, że zakład nie działa komercyjnie, ale jakiś plan musi być. Rozumiem, że celem jednostki budżetowej nie jest wypracowanie zysku i taka kalkulacja cen, by osiągnąć wysoki dochód. Jednak porównując dane z poszczególnych miesięcy i lat widać niezrozumiałe różnice - zauważa radny Janusz Tarnowski.

Radni zwrócili też uwagę na to, że spadły nieznacznie przychody z tytułu wynajmowania powierzchni ogłoszeniowej na kilkunastu słupach - mimo, że w tym czasie dokupiono kolejne cztery. - Po co ten zakup, skoro zainteresowanie wynajmem spada? - pytali radni.

Komisję Rewizyjną zainteresowała także praktyka "wykorzystywanie maszyn i urządzeń stanowiących majątek zakładu do celów własnych pracowników, w tym samego dyrektora, który ustalił ceny Zarządzeniem Wewnętrznym, bez określonego regulaminu czy sposobu rozliczania ilości godzin. Dziwi fakt, że większość opisanych faktów „usług świadczonych na rzecz pracowników” widniejących w przedłożonych kontrolującym zestawieniach dotyczy jednostek 1 godziny lub 1 godziny. Często pracownicy zamieszkują dalej od zakładu niż czas opisany w fakturach biorąc pod uwagą dojazd i powrót. Brak także regulaminu określającego odpłatność za paliwo. W związku z faktem, że sprzęt posiadany przez zakład ma służyć utrzymaniu czystości i zieleni Miasta nie powinien być wynajmowany pracownikom, tym bardziej że wielkość wpływów /.../ ekonomicznie tego nie uzasadnia" - zapisano we wstępnej wersji protokołu.

- Do zarzutów i wniosków Komisji Rewizyjnej odniosę się podczas czwartkowej sesji - kwituje Krzysztof Wojtaszek.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 29.06.2011 23:53