Sąd Rejonowy w Zakopanem skazał na 4,5 roku więzienia 50-letniego Zdzisława M., który podając się za hrabiego dokonywał oszustw finansowych i podstępem wykorzystywał seksualnie kobiety.
Na ogłoszeniu wyroku nie było Zdzisława M. Byli dziennikarze i ojciec jednej z wykorzystanych kobiet. Sąd odczytał wyrok, ale utajnił uzasadnienie ze względu na dobro pokrzywdzonych.
W sumie prokuratura postawiła mu osiem zarzutów m.in. oszust finansowych, zmuszania kobiet do obcowania płciowego, stosowanie gróźb karalnych i znęcania się nad osobą najbliższą. Sąd uznał winę Zdzisława M. w stosunku do siedmiu zarzutów - oczyścił go tylko z zarzutu znęcania się. Po zsumowaniu wszystkich kar, sąd skazał Zdzisława M. na karę łączną 4 lat i 6 miesięcy więzienia. Nakazał mu też zwrócić pieniądze, które wyłudził od pokrzywdzonych.
Zdzisław M. zasłynął z tego, że "leczył" kobiety seksem. Wmawiał im np. choroby jajników i oferował leczniczy stosunek seksualny, którego dokonywał za stosowną opłatą.
O fałszywym hrabim, który opowiadał, że jest szwajcarskim onkologiem leczącym Jana Pawła II i córkę Leszka Millera, głośno zrobiło się, gdy uwiódł 18-letnią Darię z Szaflar, której z kolei obiecywał ślub na Wawelu i błogosławieństwo od kardynała Stanisława Dziwisza. Dziewczyna zapewniała, że go kocha i uciekła z nim do Hiszpanii, ale rodzice szukali jej twierdząc, iż padła ofiara oszusta.
Do ogłoszenia wyroku Zdzisław M. przebywał w tymczasowym areszcie w Nowym Sączu. Dotychczasowy pobyt w areszcie został mu wliczony w poczet kary.
rw/rm/