Wielu kierowców postanowiło, że z sylwestrowej zabawy wrócą nie w niedzielę, lecz w poniedziałek. W efekcie - w niedzielę na drogach było spokojnie. W poniedziałek podróżujący utknęli w korkach.
Po południu i wieczorem przejazd z Zakopanego do Nowego Targu zajmował blisko dwie godziny. Korek tworzył się także w rejonie Rabki-Zdroju, Skomielnej (potem wyłączono sygnalizację świetlna) oraz przed samym Krakowem. W miejscowości Gaj sznur samochodów miał długość kilku kilometrów.
s/
Zdj. Michał Bachulski