Dlaczego przeciąga się prywatyzacja ZEW w Niedzicy?

W branży energetycznej huczy od plotek na temat przyczyn przedłużanej od kilku miesięcy przez resort skarbu wyłączności dla czeskiej spółki Energo-Pro w prywatyzacji Zespołu Elektrowni Wodnych Niedzica - pisze "Puls Biznesu".
Gazeta przypomina, że o zakup firmy starało się kilkanaście podmiotów, ale Ministerstwo Skarbu Państwa dało wyłączność na negocjacje jednemu - czeskiej spółce Energo-Pro. Zdaniem "Pulsu Biznesu", Czesi znacząco przebili pozostałe ofert - mówi się o różnicy przekraczającej nawet 100 milionów złotych.

Dlaczego, mimo tego, dotychczas nie sfinalizowano transakcji? W MSP wioną za to obarczają starostę nowotarskiego Krzysztofa Fabera. "Ziemie, na których działa ZEW Niedzica", są własnością skarbu państwa, który nabył je od mieszkańców na potrzeby budowy zbiornika. Niedzicką spółkę zawiązano na bazie aportu sfinansowanego z pieniędzy budżetu państwa. Aport nie został jednak pokryty w całości, bo tzw, zdolności aportowej nie miały nieruchomości gruntowe, które były w trwałym zarządzie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. Żeby ją uzyskały, trwały zarząd musiałby zostać wygaszony. W tym celu konieczne jest wskazanie nieruchomości przeznaczonych na wyposażenie spółki, którego dokonuje nowotarski starosta. Jednak nie chce on tego zrobić - bo jego zdaniem - część działek wywłaszczonych pod realizacje niedzickiej elektrowni może być przedmiotem roszczeń ich poprzednich właścicieli. Problem ten dotyczy około 10 procent całego obszaru ZEW" - czytamy w "Pulsie Biznesie".

Mimo tej wady, jak czytamy, ministerstwo ogłosiło prywatyzację. Większość podmiotów zainteresowanych przejęciem ZEW-u wiedziała o tym problemie. W swoich ofertach wskazali zastrzeżenia dotyczące uregulowania kwestii gruntów. Nie zrobili tego Czesi. Efektem jest przeciągające się postępowanie prywatyzacyjne. - Inwestor posiada wyłączność negocjacyjną do 30 marca i MSP planuje w tym czasie zakończenie negocjacji - uspokaja Małgorzata Kobos, rzeczniczka MSP.

Źródło: Puls Biznesu, oprac. r/

Gazeta zaznacza jednak, że wina leży po stronie także Ministerstwa Skarbu Państwa.

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.02.2012 12:12