Michał Zakrzewski: W salsie najważniejsza jest zabawa, wyczucie ciała i improwizacja (zdjęcia)

NOWY TARG. Tańczy od ponad 20 lat. Najpierw był to taniec towarzyski, klasyczny, udział w turniejach, uzyskanie klasy B w tańcu. Potem wybrał salsę. - W salsie najważniejsza jest zabawa, wyczucie ciała i improwizacja. Chodzi o to, by wyczuć to sobie - mówi Michał Zakrzewski, który od kilku lat uczy salsy w Nowym Targu i Zakopanem.
Zawodowy tancerz, pedagog, mgr latynoamerykanistki mówi o sobie raczej niechętnie. Zaczął tańczyć w wieku 8 lat. - Z osobami, które tak jak ja zakończyły swoją przygodę z tańcem klasycznym stworzyliśmy w Krakowie formację Salsa Sabrosa. Jeździmy na festiwale, pokazy i uczymy innych tańczyć - mówi. W kwietniu czeka go kolejny festiwal w Bratysławie.

Łączy taniec nowoczesny z elementami hip-hopu i funky, z salsą kubańską, mambo i cha-chą. - Salsa to kultura latynoska. To jak sos z hip-hopem, afro kubańskim i jazzem. To taniec imprezowy dla pojedynczych osób i masowy. Uczę układów, ale namawiam do improwizacji. Najważniejsze to nauczyć ludzi, że panowie mają prowadzić, a panie - słuchać - dodaje ze śmiechem.

W MOK zajęcia prowadzi od 3 lat. Ma około 20 uczniów, w tym cztery pary na poziomie zaawansowanym. - Salsa ma rytm na 8. Dodaje energii, nie męczy. Nie znam górnej granicy wieku osób, które tańczą. Może jej nie ma - stwierdza.

Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie - po co ludzie ćwiczą salsę. W trakcie treningu dla solistów można było usłyszeć: "to jak aerobik; przychodzę, by się odprężyć; chcę umieć zatańczyć w klubie i na imprezach; chcę ładnie się poruszać; nauczyłam się akceptować swój wygląd i ciało".

s/

Zdj. Piotr Korczak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.03.2012 14:50