Śmierć Jana Fudali to najprawdopodobniej nieszczęśliwy wypadek

Nowotarska prokuratura czeka na wyniki sekcji zwłok, które odpowiedzą m.in. na pytanie, jak doszło do poniedziałkowego wypadku, w którym zginął były dyrektor rabczańskiego muzeum Jan Fudala.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że był to nieszczęśliwy wypadek. Najprawdopodobniej 57-letni Jan Fudala wpadł pod pociąg relacji Częstochowa-Zakopane przechodząc na nartach biegowych przez tory kolejowe w pobliżu wyciągu "U Żura" w Chabówce". Gdy znaleziono go nieżywego przy torach, w rękach miał kijki, a obok niego leżały rozrzucone narty. Wstępne wyniki sekcji zwłok mają być znane w ciągu dwóch dni.

Śledczym trudno będzie jednak odtworzyć dokładne okoliczności wypadku. Do dziś nie zgłosił się żaden świadek zdarzenia, choć przy tego typu wypadkach są nimi m.in. maszyniści. Tym razem, z niewyjaśnionych przyczyn, pociąg nie zatrzymał się.

Zastępca prokuratora rejonowego Zbigniew Gabryś poinformował, że śledztwa, a których Jan Fudala występował w charakterze podejrzanego - w tym m.in. to dotyczące pobicia wicestarosty nowotarskiego Macieja Jachymiaka - zostaną z mocy prawa umorzone.

ryb/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 08.01.2008 12:10