Podpisy przeciwko schronisku na Kokoszkowie. Mieszkańcom przeszkadza smród i ujadanie psów

NOWY TARG. 130 podpisów zebrał Piotr Pawluśkiewicz pod wnioskiem o likwidację schroniska dla psów na Kokoszkowie - informuje "Dziennik Polski". Zdaniem okolicznych mieszkańców azyl dla bezdomnych psów jest uciążliwy i powinien zostać przeniesiony.
Sąsiedzi schroniska twierdzą, że jest ono położone za blisko ich domów. Przeszkadza im zapach, ujadanie psów. Piotr Pawluśkiewicz twierdzi, że właściciele schroniska wylewają na pola gnojówkę spod psów i zatruwają wodę. Mieszkańcy Kokoszkowa uważają, że schronisko powinno być przeniesione np. na teren sortowni odpadów. Napisali w tej sprawie list do władz miasta.

- Schronisko jest miastu potrzebne i moim zdaniem działa bardzo dobrze. Wiem, że nie wszystkim podoba się takie sąsiedztwo, ale po przeniesieniu go też będą protesty. Poza tym nie chce mi się wierzyć, by właściciele azylu spuszczali ścieki na pola. Oni byli wielokrotnie kontrolowani. Nie było wobec nich zarzutów - twierdzi burmistrz Marek Fryźlewicz.

- Ostatnio był u nas pan z Najwyższej Izby Kontroli. Nie znalazł nieprawidłowości. O zarzutach sąsiadów nie chciałabym się wypowiadać. Co do nieczystości, to schronisko ma podpisaną umowę z odbiorcą ścieków - mówi Celina Pawluśkiewicz, właścicielka schroniska.

Więcej w "Dzienniku Polskim"

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.07.2012 08:57