Nowotarżan oburzyło wycięcie drzewa w parku

NOWY TARG. "Chciałem za pośrednictwem Państwa poruszyć sprawę wycięcia starego drzewa w Parku Miejskim w Nowym Targu. Wycięte drzewo należało do grupy trzech starych drzew (prawdopodobnie lip), która miała szanse na wpisanie do rejestru pomników przyrody (obwód w pierśnicy: 500 cm, 450 cm i prawdopodobny wymiar ściętego drzewa ok. 300-350 cm, co pozwala oszacować wiek drzew na ok. 80-130 lat)" - napisał pan Jan Sięka.

"Zastanawiające - kontynuuje - w całej sprawie jest to, ze pień ściętego drzewa jest wewnątrz okazem zdrowia, co widać na załączonej fotografii. Piszę do Państwa tego maila, ponieważ uważam, ze wycinanie takich okazów jest działaniem karygodnym, a wydaje mi sie, ze upublicznienie tego wydarzenia spowoduje, ze osoby odpowiedzialne za wydawanie i wykonywanie takich decyzji będą zwracały większą uwagę na to, żeby nie pozbywać się drzew z przestrzeni miasta. Jest to szczególnie ważne w kontekście zanieczyszczenia powietrza w Nowym Targu. Dodatkowo istnieje niebezpieczeństwo, ze skoro wycięto jedno to i pozostałe zostaną usunięte. Rzeczone drzewa znajdują sie przy ostatniej alejce w Parku przy płocie oddzielającym Park od pól (w stronę "zakopianki")."

Na list mieszkańca odpowiada w "Dzienniku Polskim" Wojciech Krauzowicz w wydziału ochrony środowiska Starostwa Powiatowego w Nowy Targu, które na wniosek Zakładu Gospodarczego Zieleni i Rekreacji, wydało zgodę na wycinkę.
Zdaniem Krauzowicza, wspomniane drzewo to topola, z dużą "listwą mrozową" po uderzeniu piorunem, dużymi spróchnieniami i widocznymi owocnikami pasożyta (huby) na pniu, wieloma suchymi gałęziami i konarami. Stąd - jak tłumaczy - zgoda na wycinkę drzewa.

ryb/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 08.02.2008 10:50