Reakcje po wizycie Jarosława Kaczyńskiego w Nowym Targu

Podhalańskie media elektroniczne szeroko komentują poniedziałkową wizytę byłego premiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Nowym Targu i Ludźmierzu. Krytyczne uwagi przeplatają się z przychylnymi.

W relacji z przyjazdu premiera zakopiański Komitet patriotyczny "Porozumienie Orła Białego", pisze na swojej stronie: "W jej trakcie (wizyty - przy red.) red. Jerzy Jurecki z Tygodnika Podhalańskiego przekroczył granice dobrego wychowania i zaczął krzyczeć. (Dokładnie: zadawał kolejne pytania dosłownie wrzeszcząc). Spowodowało to rekcję jednego z dziennikarzy, który również stanowczym, kategorycznym głosem zażądał zmiany tonu („Nie tym tonem Panie Jurecki”) Na to Jurecki zdziwiony: Co to cenzura ? Ale „spuścił z tonu” i nabrał wody w usta. Rzeczywiście dziwi zachowanie tego dziennikarza, bo przecież nie był u siebie i zwracał się do Premiera RP.
W trakcie uroczystości Przewodniczący „Orła Białego” wręczył Jarosławowi Kaczyńskiemu dwa ostatnie numery pisma „Na Placówce” i powiedział: - Proszę przyjąć w prezencie najnowsze numery pisma obozu piłsudczykowskiego na Podhalu. Będziemy wdzięczni za kontakt z naszą redakcją, bowiem pismo „Na Placówce” stało się ostatnio obiektem ataków ze strony postkomunistów, którzy wykorzystując relikt poprzedniego systemu art. 212 k.k. próbują naszą redakcję oskarżać i niszczyć.
Premier Kaczyński przyjął prezent, obiecał, że o „Orle Białym” pamiętać będzie oraz że Prawo i Sprawiedliwość zamierza usunąć komunistyczny cenzorski przepis z kodeksu karnego (...).

Z kolei "Tygodnik Podhalański" tekście pt. "Wzburzony Kaczyński", pisze: "Były premier Jarosław Kaczyński, który przyjechał wieczorem do Nowego Targu nie chciał odpowiedzieć na pytania, czy zezwolił na zagłuszanie telefonów pielęgniarek w czasie protestu z zeszłego roku. (...) Dziennikarze pytali tylko i wyłącznie o sprawę zagłuszania pielęgniarek. Były premier nie chciał odpowiadać wprost na te pytania. W końcu dziennikarz Tygodnika Podhalańskiego poprosił, aby Jarosław Kaczyński odpowiedział: tak lub nie na pytanie, czy zezwolił na zagłuszanie. - Na pytania zadawane takim tonem nie będę odpowiadać - odparł ze wzburzeniem były premier.Więcej pytań już nie było".

Portal www.zakopianskibazar.pl relacjonuje: "Do Ludźmierza Jarosław Kaczyński przybył spóźniony, około godziny 19. W domu Związku Podhalan spotkał się z mieszkańcami. W krótkim przemówieniu podkreślił, że Naród może się rozwijać w oparciu o wartości i ta świadomość tu na Podhalu jest żywa. Zaznaczył także, że tradycja nie przeciwstawia się nowoczesności i jako przykład podał jeden z landów niemieckich – Bawarię. Odnosząc się do nagłaśnianych przez media spraw, m. in. zagłuszania telefonów pielęgniarek, czy też stosowania nielegalnych podsłuchów, powiedział, że są to tematy zastępcze, mające odwrócić uwagę opinii publicznej od rzeczywistych problemów. Cud nie nastąpił, a ostatnie miesiące to władza oparta na kłamstwie. J. Kaczyński podkreślał, że za rządów PiS "nie było w Polsce cienia zagrożenia demokracji".

W komentarzu redakcyjnym Piotr Rayski-Pawlik z foto.podhale.pl, zastanawia się: "Nie żebym był PiSofilem, ale zastanawia mnie fakt, że to jednak z tego ugrupowania liderzy pojawiają się w Nowym Targu częściej niż na przykład z Platformy. Skąd ta niechęć?".

zebrał: ryb/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 12.02.2008 09:26