Hokej. Przerwany mecz po 20 minutach (zdjęcia)

„Farsa”, „Żenada”, „Żyjemy w nienormalnym kraju. Tylko u nas coś takiego mogło się wydarzyć” – to tylko niektóre wypowiedzi kibiców, którzy przyszli oglądać hokej, a zobaczyli powtórkę sobotniego kabaretu. Z tą różnicą, że tym razem niepełnym wymiarze.
Na rewanżowe spotkanie janowianie przyjechali w sile dziesięciu osób ( ośmiu zawodników w polu plus dwóch bramkarzy). A więc o jednego zawodnika mieli więcej niż w sobotę. Przed pierwszym gwizdkiem arbitra było już wiadomo, że również ten mecz nie będzie uznany za oficjalny, gdyż liczba zawodników Naprzodu nie spełniała regulaminowych wymogów ( minimum dziesięciu zawodników w polu). Podhale straciło w sobotę Bryniczkę ( rozcięta skóra pod okiem) i Voznika (rozcięta broda i dwa naruszone zęby), ale i tak dysponowało czterema atakami. Naprzód mógł tylko prosić o jak najłaskawszy wyrok. Ograniczał się więc do zagęszczenie strefy środkowej, by utrudnić „wjazd” górali do tercji, ale z marnym skutkiem. Jeśli już gospodarze znaleźli się w ich strefie obronnej, to po przechwyceniu „gumy” wybijali ją na oślep, byle dalej od bramki, by zaczerpnąć w tym czasie powietrza.

Z pierwszej tercji zapamiętamy gole. Dwa Łabuza, który w swoim stylu, potężnie huknął z niebieskiej linii i bramkarz nawet nie zareagował. „Łabi” z takich strzałów jest znany od lat. Do niego należy krajowy rekord w szybkości strzału. – Jak już bierze zamach, to bramkarz ma pełne gacie – śmiał się jeden z kibiców. Od razu też padło pytanie: z jaką prędkością leciały krążki wystrzelone przez „Łabiego”?

Po 20 minutach janowianie się poddali. Z powodu zdekompletowania składu nie wyszli na taflę, a sędziowie odgwizdali koniec spotkania.

- Kim mam grać – rozkładał bezradnie ręce trener janowian, Krzysztof Kulawik. - Zostało mi czterech zdolnych do gry zawodników. Jak nimi mam ograć dwie tercje?

Marek Ziętara szybko podjął decyzję, że gra dalej i… Podzielił drużynę na dwie –żółtą i niebieską.

MMKS Podhale Nowy Targ – Naprzód Janów 3:0 mecz przerwany po 20 minutach

1:0 Łabuz (Biela, Zarotyński) 5:35 w przewadze

2:0 Neupeuer (Zarotyński, Mrugała) 8:01

3:0 Łabuz (Biela, Neupauer) 13:14 w przewadze

Sędziowali: Kupiec – Bucki (obaj Oświęcim) i Wolny (Tychy).

Kary: 4 – 2 min.

MMKS Podhale: Rajski – Mrugała, Łabuz, Biela, Naupauer, Zarotyński – Adamovičs (2), Talaga, F. Wielkiewicz, Ištocy, Ćwikła – Gaczoł, Landowski, Bomba, D. Kapica, P. Ziętara – Wojdyła, Szal, Olchawski, Tomasik, Stypuła. Trener Marek Ziętara.

Naprzód: Blot – Prakopczyk, Kostromitin, Gryc, Pohl (2), Bajer (2) – Kosakowski, Kozłowski, Rasikoń. Trener Krzysztof Kulawik.

Tekst Stefan Leśniowski, zdj. Michał Adamowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=6045[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 25.02.2013 00:58