Jacek Berbeka, brat zaginionego himalaisty z Zakopanego: "Brakło odpowiedzialności"

"Motorem i główną inicjatywą mojej 20-letniej działalności w Himalajach była przede wszystkim odpowiedzialność. Wydaje mi się, że tym razem jej zabrakło. Nasuwa mi się smutna refleksja, że chłopcy zbyt długo przebywali na wysokości około 8000 metrów. Część zespołu miała też zbyt małe doświadczenie" - mówi w rozmowie z rmf24.pl brat zaginionego pod Broad Peak Macieja Berbeki.
"Z tego, co wiem, już były sygnały, że, że u najmłodszego z nich zaczyna się choroba wysokościowa. On może jest niedoświadczony, no to nie wie, jakie to są symptomy. Pozostali byli już chyba zmęczeni i może nie zauważyli tych objawów. Wtedy zamiast iść do góry - jedna osoba albo dwie powinny robić atak szczytowy, a ci, którzy nie byli na siłach, powinni natychmiast schodzić w dół. To było zbyt duże ryzyko, żeby tyle osób tak długo przebywało powyżej strefy zimna. Było tego za dużo" - uważa Jacek Berbeka.

Cały wywiad na rmf24.pl / oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 07.03.2013 18:14