Ta groźnie wyglądająca sytuacja miała miejsce w sobotę na nowotarskim lotnisku i przydarzyła się 42-letniemu instruktorowi z Krakowa.
Jak informuje nowotarska policja, która w związku z wypadkiem była obecna na miejscu, skoczkowi w wyniku splątania nie rozłożył się spadochron główny i lądował awaryjnie na zapasowym. Przy lądowaniu lekko ucierpiał - skręcił i naderwał staw skokowy. Z lotniska został przewieziony na opatrzenie do nowotarskiego szpitala.
r/