Mistrz lepszy od lidera

Podhalańska Liga Unihokeja rozegrała już piątą kolejkę spotkań. W niedzielę doszło do ciekawej konfrontacji mistrza – Black Shadows – z beniaminkiem – Misz Masz. Konfrontacja okazała się bardzo ciekawa, bo nowicjusz postawił się czempionowi.
„Nowicjusz” to raczej umowna nazwa, bo w zespole tym gra wielu zawodników, którzy odnosili duże sukcesy w tej dyscyplinie sportu, a nawet zagrali w koszulce z orłem na piersiach w mistrzostwach świata. Mowa oczywiście o Lechu, Bocheńskim, Dziurdziku czy też Ślusarku i Rysiu. Do tej konfrontacji „nowicjusz” był liderem.
- Mecz na początku nie układał się po naszej myśli – mówi kapitan „czarnych Cieni”, Rafał Sulka. - Popełniliśmy kilka błędów w obronie i szybko przegrywaliśmy 0:3. Zdołaliśmy się jednak pozbierać i przed przerwą doprowadziliśmy do remisu. Druga połowa to horror. Do 17 minuty przegrywaliśmy 4:6, jednak końcówkę zagraliśmy wyśmienicie i pokonaliśmy lidera. Ogólnie to mecz walki i ładnych bramek. Bardzo chcieliśmy się zrewanżować za porażkę z zeszłego tygodnia. Udało się! Myślę, że mecz mógł się podobać kibicom. Teraz już zapominamy o nim i skupiamy się na kolejnej potyczce z nieobliczalnym zespołem Wataha.
Zwycięstwo to pozwoliło mistrzowi zrównać się punktami z Misz Masz i usadowić się na fotelu lidera.

Black Shadows - Misz Masz 7:6
Wikar Podhale – Chupacabras 0:11
Górale Amatorzy – Wataha 7:3

opr. Sl
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=6843[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 14.10.2013 14:03