Szef rządu odwiedził dziś rano tereny na których w święta Bożego Narodzenia szkody wyrządził rekordowo silny wiatr halny.
Najpierw w Urzędzie Miasta Zakopanego Donald Tusk na zamkniętym spotkaniu rozmawiał z samorządowcami i służbami, które brały udział w akcji usuwania szkód. Następnie odwiedził Szkołę Podstawową nr 2 w Zakopanem, której wiatr uszkodził dach, a następnie Kościelisko, gdzie m.in. spotkał się z dziennikarzami na stadionie biathlonowym. Premier chwalił przede wszystkim służby ratunkowe za pomoc przy usuwaniu skutków halnego.
- O pieniądzach nie rozmawialiśmy - powiedział po rozmowie z premierem burmistrz Zakopanego Janusz Majcher. - Premier ma tutaj wojewodę, który reprezentuje go w terenie i przekazuje należne środki. Ja złożyłem do tej pory 17 takich wniosków dotyczących mieszkańców, które wydają mi się być zasadne do udzielenia im wsparcia, natomiast nadal trwa weryfikacja szkód. Dzisiaj jeszcze trzy grupy naszych pracowników chodzą i sprawdzają wyrządzone szkody. Obecnie zgłoszonych jest 27 szkód, choć nie wszystkie są zasadne, bo ktoś zgłosił np. uszkodzone rożno na ogrodzie. Takie wnioski też są i trzeba je weryfikować. Wojewoda nas ponaglał, bo ma środki do wykorzystania jeszcze w tym roku i możemy te pieniądze na pomoc mieszkańcom natychmiast pozyskać. Chciałbym żeby już w poniedziałek poszły pierwsze wypłaty. Natomiast większe pieniądze, jak na przykład na remont szkoły, czy remont innych dachów, to oczywiście perspektywa przyszłego roku.
Premier Donald Tusk zapewnił, że jeśli będzie konieczna pomoc, to zostanie udzielona, ale unikał otwartych i konkretnych deklaracji. - W wymiarze powiatowym będziemy te straty szacowali. Oczywiście nie będziemy szastać pieniędzmi. Rozmawiałem np. z dyrektor szkoły, szkoła na szczęście jest ubezpieczona, więc problemu finansowego nie ma. Jeśli chodzi o wiatrołomy, o te straty w drzewostanie w parku, to jakkolwiek to zabrzmi, to są to siły natury i tu nie mówimy o stratach, jak w przypadku pożaru czy wybuchu gazu, ale oczywiście wszędzie tam, gdzie pomoc będzie niezbędna, to jej udzielimy. Ci wszyscy, których dotknęło to w poważnym stopniu, których samorządowcy zaliczyli do grona potrzebujących, oni te jednorazowe, bezzwrotne zasiłki do 6 tysięcy złotych otrzymają - podkreślił premier.
r/ zdj. Piotr Korczak