Dwa wypadki w rejonie Turbacza: 4-latka ze złamaniem otwartym nogi, 20-latka z dusznościami

Ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mają w ostatnich dniach dużo pracy. Wczoraj i dziś prowadzili akcje ratunkowe w rejonie Turbacza.
Jak informuje naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR Mariusz Zaród, na czerwonym szlaku w rejonie Zieleńca wujek niosący na plecach 4-letnią siostrzenicę poślizgnął się, stracił równowagę i przewrócił się nieszczęśliwie przygniatając dziewczynkę. 4-latka doznała otwartego złamania podudzia i została zabrana przez ratowników do szpitala.

Ratownicy zostali też wezwani do ok. 20-letniej kobiety, która na Turbaczu miała atak duszności i odczuwała ból w klatce piersiowej. Goprowcy zwieźli ją samochodem terenowym do szpitala w Nowym Targu.

Do wypadku doszło też w Pieninach. Na polsko-słowackiej trasie rowerowej ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru, biegnącej brzegiem Dunajca, zderzyły się dwie rowerzystki. Jedna z nich, 57-latka, z urazem kostki została przetransportowana przez ratowników do Szczawnicy.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 03.05.2014 20:54