Klasa A: Pogoda reżyserem

Wszystkie oczy skierowane były na Szczawnicę. Jarmuta i Lubań mają swoje porachunki, stąd też liczono na spore emocje i wysoki poziom. Niestety pogoda spłatała figla piłkarzom i kibicom.
To deszcz i grząskie boiska były reżyserem niedzielnych spektakli. Toteż finezji nie można było się spodziewać. W większości spotkań przypadek rządził na boisku. Często piłka zatrzymywała się w kałużach wody, w błocie. Tak było w Szczawnicy i w drugim hicie kolejki w Czarnej Górze lepiej w tych warunkach czuli się gospodarze i oni zainkasowali komplet punktów.

Derby rozegrano także w Jordanowie. Nie stały na wysokim poziomie, emocji też nie było wiele. Ot, sporo niecelnych podań, rwanych akcji. O sukcesie rabczan przesądził rzut karny.

Niespodzianka w Jabłonce. Może nie tyle wygrana z Bystrym, bo takiej można było się spodziewać, ale jej rozmiary. Orawa zaaplikowała przyjezdnym aż osiem goli. Czyżby grano w hokeja?

To samo pytanie można odnieść do spotkań w Rabie Wyżnej i Łopusznej. W obu przypadkach padło sześć goli. W Rabie gospodarze ograli Wiatr 5:1, który wiosną słabo wieje. Jest nieskuteczny i popełnia mnóstwo błędów w defensywie.
W Łopusznej rozegrano mecz, o którym często się mówi, że jest za sześć punktów. Padł identyczny rezultat jak w Rabie, ale na korzyść gości. Borykający się z kłopotami personalnymi gospodarze nie mieli nic do powiedzenie z piłkarzami z Zaskala, którzy robią wszystko, by jak ognia chcą uniknąć spadku.

Jarmuta Szczawnica – Lubań Tylmanowa 3:2 (2:1)
Granit Czarna Góra – Babia Góra Lipnica Wielka 4:1 (1:1)
Jordan Jordanów – Wierchy Rabka 1:2 (1:1)
Orkan Raba Wyżna – Wiatr Ludźmierz 5:1 (2:0)
Przełęcz Łopuszna – Skalni Zaskale 1:5 (1:2)
Orawa Jabłonka – Bystry Nowe Bystre 8:0 (4:0)
Dunajec Ostrowsko – Zawrat Bukowina Tatrzańska 4:3 (1:2)

Tekst Stefan Leśniowski, zdj. Jarmuta – Lubań: Wojtek (Rzusto)
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=7519[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 12.05.2014 11:06