Kupcy protestowali, ale nie zablokowali "zakopianki" (zdjęcia)

NOWY TARG. Nowotarscy kupcy odwołali dzisiejszą pikietę i blokadę "zakopianki". Jak poinformowali, nie dostali zgody z Urzędu Miasta na taką formę protestu. Przyznali, że nie dopełnili wszystkich wymaganych prawem formalności. Mimo to spotkali się na Rynku i mówili o swoich problemach.
Dzisiejszy protest dotyczył powstawania kolejnych sklepów wielkopowierzchniowych na terenie miasta i powiatu nowotarskiego. Był on wynikiem informacji o planach budowy największego na Podhalu centrum handlowego Color Park na granicy Nowego Targu i Szaflar. - Kolejny supermarket rozłoży na łopatki lokalny biznes. Ta galeria nic dobrego nie zrobi, ale zrobi wiele złego - mówił na Rynku w imieniu protestujących Grzegorz Zwinczak.

Z jego ust padło wiele krytycznych słów pod adresem władz miasta. Burmistrzowi Markowi Fryźlewiczowi kupcy zarzucają m.in. brak wsparcia dla lokalnego biznesu, bezczynność i nie podejmowanie dialogu. Wytykali też władzom Nowego Targu, że zlikwidowali parkingi w Rynku. - A jak nie ma parkingów, to nie ma biznesu - podkreślali.

Kupcy zapowiedzieli, że ponowią starania o zgodę na organizację protestu i blokadę "zakopianki". Zapowiedzieli też, że przyjdą na sesję Rady Miasta zaplanowaną na 23 czerwca. Protestujący chcieliby, aby w Nowym Targu wprowadzono regulacje prawne, które by określały, ile sklepów wielkopowierzchniowych może działać na terenie miasta. - Chodzi o to, by nie powstawały w nieskończoność - tłumaczyli.

r/ zdjęcia Michał Adamowski

Weź udział w sondzie na ten temat - obok >>>

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 14.06.2014 16:11