Radny Rajski: "przewoźnicy nadal nie korzystają z dworca". Wiceburmistrz Zajączkowski: "restrykcje ma powiat"

NOWY TARG. - Były zapowiedzi, że od 1 lipca z dworca miały już odjeżdżać wszystkie busy i autobusy, a tak się nie stało. Nadal są przystanki tymczasowe. Kiedy to będzie uregulowane? - pyta radny Andrzej Rajski. - Odpowiednie narzędzia ma powiat, który wspieramy - zapewnia w odpowiedzi Eugeniusz Zajączkowski.
Wiceburmistrz zastrzegł, że pytanie radnego winno być raczej skierowane do władz powiatu. - To pytanie do starostwa, ale współpracujemy w tym zakresie, więc postaram się o to w najbliższym czasie zapytać. Uczestniczyłem w wielu spotkaniach z przewoźnikami, gdzie były omawiane różne zachęty dla nich. Podstawowe narzędzia ma oczywiście powiat, a my będziemy wspierać starostę. Trzeba jednak opracować plan transportowy, którego do tej pory nie zrobiono. Nawiążę kontakt z panem starostą, bo wiem, że wykazywał on bardzo duże zaangażowanie w tej sprawie. Próbowano różnymi środkami namówić przewoźników do odjazdów z dworca, wskazywano dworzec jako miejsce, które powinno się znaleźć w rozkładzie każdego przewoź. My, jako miasto zlikwidowaliśmy możliwości odjazdów z miejsc tymczasowych - np. na ul. Kilińskiego i ci przewoźnicy już odjeżdżają z jednego miejsca - tłumaczy obszernie wiceburmistrz Zajączkowski.

Na uwagę radnego, że w planie zagospodarowania przestrzennego jest jasno napisane, że "dworzec jest tylko jeden" i że "miasto ma chyba jakieś restrykcje", wiceburmistrz odpowiada - "restrykcje ma tylko powiat".

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 08.09.2014 15:50