V liga: Tylko jeden punkt

Niestety nie był to udany weekend dla naszych podhalańskich drużyn w V lidze. Jarmuta Szczawnica i LKS Szaflary doznały porażki, jedynie Huragan zdobył jeden punkt.
Orzeł Wojnarowa – Huragan Waksmund 0:0
Po serii wcześniejszych niepowodzeń w grze piłkarzy Huraganu Waksmund w ostatnim tygodniu coś drgnęło. Wprawdzie Huragan w wyjazdowym meczu z Orłem w Wojnarowej tylko bezbramkowo zremisował, ale sama gra poza skutecznością był już co najmniej poprawna. Oznaki poprawy dały się zauważyć już w środowym meczu pucharowym Huraganu z Orkanem Raba Wyżna wygranym przez waksmundzian 2:0. W meczu w Wojnarowej podopieczni trenera Bartłomieja Walczaka dominowali przez całe spotkanie a gospodarze tylko raz tak na poważnie zagrozili bramce Huraganu.

Jarmuta Szczawnica – Płomień Limanowa 0:3 (0:2)
Drużyna Jarmuty Szczawnica w meczu z Płomieniem Limanowa została w klasyczny sposób wypunktowana niczym bokser. W 27 i w 28 minucie goście zdobyli bliźniaczo podobne gole co ustawiło całe spotkanie.

KS Tymbark – LKS Szaflary 4:2 (1:1)
Problemy kadrowe Szaflar wzięły się stąd, że bracia Baboniowie wyjechali zza granicę po uroczystościach weselnych Dariusza. Inne ubytki kadro wzięły się z powodu urazów lub chorób. Nieobecni na meczu z podstawowej kadry byli: Marcin Marduła, Dariusz Joniak Mariusz Maciaś, Krzysztof Palenik i Mateusz Babicz. Co więcej już w 20 minucie kontuzji doznał Kwak i Szaflary zmuszone były grać w dziesiątkę.

Ryb
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=8125[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 29.09.2014 10:33