Reorganizacja nowotarskiego magistratu. Nowy wydział, nowy-stary naczelnik

NOWY TARG. Marcin Jagła nie jest już naczelnikiem Wydziału Infrastruktury Społecznej i Promocji. Jego wydział przeszedł reorganizację, a on sam został szefem innego, połączonego wydziału.
Dotychczasowy naczelnik wydziału promocji Marcin Jagła został szefem nowo utworzonego Wydziału Spraw Społecznych. To dawny Wydział Spraw Obywatelskich połączony z częścią zadań przejętych z Wydziału Infrastruktury Społecznej i Promocji.

- Nowo utworzony wydział będzie zajmował się tym co dotychczas, czyli ewidencją ludności, nadawaniem numerów PESEL, dowodami osobistymi oraz sprawami wojskowymi. Dodatkowo będą to też procedury związane z tzw. infrastrukturą społeczną. Pan Jagła od lat zajmował się problematyką uzależnień, profilaktyką i te sprawy nadal będą w jego gestii - już w nowym wydziale. Podobnie jak Karta Dużej Rodziny. Powiedzmy, że cała infrastruktura społeczna przeszła wraz z byłym naczelnikiem do WSO - wyjaśnia Joanna Iskrzyńska-Steg.

Okrojony Wydział Promocji i Kultury zajmować się będzie kulturą, sportem, turystyką oraz promocją miasta.Na razie podlegał będzie wiceburmistrz Iskrzyńskiej-Steg, ale burmistrz Grzegorz Watycha planuje za jakiś czas postawić na jego czele naczelnika. - Ten wydział wymaga wzmocnienia osobowego. Teraz są to cztery osoby, z czego trzy pracują w Urzędzie, a jedna w Punkcie Informacji Turystycznej w Ratuszu. Potrzebna jest reorganizacja. Przy tych zadaniach wydziału, ale i możliwościach jakie się pojawiają niezbędne jest wzmocnienie tego ogniwa - dodaje wiceburmistrz i od razu zastrzega, że nie oznacza to przyjęcia nowych osób do pracy w magistracie.

- Budżet nie pozwala na dodatkowe etaty. Ale ten wydział jest bardzo ważny, więc musi być wzmocniony. Sama koordynacja imprez, rozliczanie dotacji z zakresu kultury, turystyki i sportu jest czasochłonne. Poza tym jest nowy pakiet środków unijnych, co daje mnóstwo możliwości na pozyskanie środków na tzw. miękkie projekty. Środkami pomocowymi zajmuje się teraz jedna osoba - to za mało. Budżet miasta jest jaki jest, ale myślę, że znajdą się środki z zewnątrz. Jeśli stworzymy dobry, fajny zespół to damy radę - podsumowuje Joanna Iskrzyńska-Steg.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.04.2015 08:10