Horror z happy endem

Jeśli ktoś uwielbia horrory, to powinien się wybrać na sobotni mecz o mistrzostwo Polski juniorów w unihokeju. Nawet największy twórca horrorów Alfred Hitchcock nie wymyśliłby takiego scenariusza.
Było w tym meczu wszystko, co słabych na serce mogło powalić z nóg. Cały mecz w napięciu, w końcu stawka bardzo wysoka. Zwycięzca przybliżał się do tytułu mistrza Polski. Wiatr na 3 minuty przed końcem regulaminowego czasu traci bramkę i przegrywa 2:3. Po takim ciosie trudno się podnieć. Ale przecież mieliśmy do czynienia z hardymi góralami, których ta sytuacja jeszcze bardziej zeźliła. Rzucili się na rywala jakby chcieli go zmasakrować. I dopięli swego. Wyrównali, doprowadzili do dogrywki, a w niej… Momentami pod obydwoma bramkami dochodziło do dantejskich scen. Słupki, poprzeczki, kapitalne interwencje bramkarzy. To musiało się podobać. To się podobało. No i niesamowita końcówka, z prawdziwym dreszczykiem. 4 sekundy pozostawało do zakończenia dodatkowego czasu gry, gdy Hamrol zdobył zwycięskiego gola. Piłeczka odbiła się od bramkarza i zatrzepotała w siatce.

Wiatr Ludźmierz – Fenomen Babimost 4:3 (1:1, 1:1, 1:1; 1:0) po dogrywce

Stefan Leśniowski
[SPORTOWEPODHALE]index.php?s=tekst&id=9895[/SPORTOWEPODHALE]

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 23.05.2015 21:08