Nowy Targ: budżet szkolny czy obywatelski? Program dla obywateli traci sens

FELIETON. Nowotarski urząd miasta zachęcał szkoły do udziału w tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego. Efekt? W większości okręgów wygrały inwestycje szkolne takie jak remont sali gimnastycznej, czy boiska sportowego, wyposażenie pracowni szkolnej. Niestety, to oznacza, że Budżet Obywatelski stał się obywatelskim tylko z nazwy, bo obywatele nie mają z niego korzyści.
Odpowiedzialny za najnowszą edycję budżetu obywatelskiego w Nowym Targu naczelnik wydziału oświaty Janusz Stopka sam przyznał, że namawiał dyrektorów szkół do zgłaszania projektów. Szkoły skwapliwie skorzystały z zaproszenia, zmobilizowały społeczność szkolną i ich pomysły wygrały. - Szkoły, jako duże instytucje, zawsze będą miały ogromną przewagę nad zwykłym mieszkańcem. Dyrekcja zawsze mobilizuje w takich przypadkach nauczycieli i rodziców - powiedział "Gazecie Wrocławskiej" Dariusz Kraszewski, specjalista z Fundacji im. Stefana Batorego, pytany o sens udziału szkół w budżecie obywatelskim.

Budżet, który w założeniu powinien być obywatelski, stał się budżetem szkolnym. W Nowym Targu, we wszystkich trzech okręgach, w których odbywało się głosowania, wygrały szkolne inwestycje: w okręgu nr 1 - remont sali gimnastycznej w Szkole Podstawowej Nr 3 im. Jana Pawła II w Nowym Targu, nr 2 - modernizacja nawierzchni boiska przy Szkole Podstawowej nr 5, nr 3 - nowoczesne pracownie szkolne wspierające rozwój naszych dzieci. Jedynie w głosowaniu na projekty ogólnomiejskie zwyciężył VIII Nowotarski Piknik Lotniczy.

Inwestycje szkolne - na co na wczorajszej sesji zwróciła też uwagę radna Danuta Wojdyła - powinny być finansowane z budżetu ogólnego miasta po to, żeby miasto nie robiło inwestycji w szkołach za pieniądze, które zostały przeznaczone dla obywateli.

W porę zauważyły to inne samorządy w Polsce. W Rudzie Śląskiej zdecydowano, że szkoły i przedszkola zostaną wykluczone z głosowania w przyszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego. W Warszawie kpią z budżetu obywatelskiego zmieniając jego nazwę na "budżet wspierania szkół". W Elblągu portal Fakty z Elbląga skwitował udział szkół w budżecie obywatelskim słowami: "Przy tak dużej możliwości mobilizacyjnej szkół, praktycznie idea, która przyświecała tworzeniu Budżetu Obywatelskiego, czyli możliwość wykonania inwestycji służących wszystkim mieszkańcom miasta, praktycznie zostaje zlikwidowana. Elbląskie szkoły znalazły sposób na dodatkowy zastrzyk finansowy na własne inwestycje".

A portal bytomski.pl działający w Bytomiu pyta: "Budżet Obywatelski ujawnił jak bardzo niedoinwestowane są bytomskie szkoły. Przeszło jedna trzecia wybranych projektów dotyczy infrastruktury placówek oświatowych. Pytanie czy budżet partycypacyjny powinien służyć do nadganiania zaległości w remontach i modernizacji szkół?".

Robert Miśkowiec

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.11.2015 11:03