List. "Mówią, że nie śmierdzi z oczyszczalni. Niestety nie jest to prawda"

NOWY TARG. "Niemal codziennie spaceruję z psem nad Dunajcem, idąc w stronę Waksmundu. Spacer jest bardzo fajny, przeszkadza tylko smród wydobywający się z oczyszczalni " - pisze w liście przesłanym na kontakt@podhale24.pl nasza czytelniczka Ola.
"Kilkakrotnie czytałam, że już nie śmierdzi, zwłaszcza gdy artykuły dotyczą nowej targowicy. Niestety nie jest to prawda. Nie powiem, że śmierdzi codziennie, ale bardzo często. W czasie ostatniego spaceru (15.12) postanowiłam zrobić zdjęcia. Jeśli Państwo wiedzą, że to, co na zdjęciach widać, jest o,k to proszę o taką wiadomość. Prawdę mówiąc trochę się martwię czy wdychanie takiego słodkiego smrodu jest zdrowe. Na jednym ze zdjęć widać szlam, który wykopem pod wałami wpływa do Dunajca. Na drugim zaś dym wydobywający się ze stalowego komina. Śmierdzi zazwyczaj, gdy widoczny jest ów dym. Czy to musi tak być? I czy musimy czytać nieprawdę o tym, że nie śmierdzi?".

oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.12.2015 10:44