Wyciek Olechowskiego bada prokuratura

Prokuratura Rejonowa w Zakopanem prowadzi postępowanie sprawdzające ws. zanieczyszczenia ujęcia wody w Kościelisku przez olej opałowy, który wyciekł ze zbiorników znajdujących się na posesji byłego ministra Andrzeja Olechowskiego.
Jak informuje Zbigniew Lis Prokurator Rejonowy w Zakopanem, policja przekazała śledczym wszystkie dokumenty i próbki pobrane ze skażonego terenu i wodociągu. - Teraz w ciągu 30 dni prokurator prowadzący postępowanie musi podjąć decyzję, czy zostanie wszczęte śledztwo – mówi podhale24.pl prokurator Lis. - Obecnie sprawdzamy, czy mogło dojść do umyślnego, bądź nieumyślnego zanieczyszczenia środowiska. Na tym etapie nie można przesądzać, czy zostanie wszczęte takie postępowanie lub śledztwo.

Przypomnijmy, że do wycieku ponad 4 tysięcy litrów oleju opałowego z posesji Andrzeja Olechowskiego byłego ministra finansów i spraw zagranicznych doszło w Kościelisku 18 grudnia. W momencie awarii byłego kandydata na prezydenta nie było na miejscu. Jego sąsiedzi z 11 okolicznych domów stwierdzili, że w ich wodociągach zamiast wody płynie śmierdząca ciecz. Okazało się szybko, że ropa wydobywa się ze zbiorników znajdujących się na działce Andrzeja Olechowskiego. Gmina od razu powołała sztab kryzysowy rozpoczęły się intensywne prace, które miały usunąć zanieczyszczenie. Jak zapewnia wójt Bohdan Pitoń, Andrzej Olechowski jest z nim w ustawicznym kontakcie zapewniając, że zadośćuczyni poszkodowanym mieszkańcom poniesione straty.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami osoby, które powodują zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlegają karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Działanie nieumyślne podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.

js/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 05.01.2016 16:18