Działacze kampanii antysmogowej: każdy zakopiańczyk wypala 10 papierosów dziennie wdychając zanieczyszczone powietrze

Informacje o smogu w Zakopanem są mocno przesadzone - uważają władze miasta i twierdzą, że na rzekomym wielkim zanieczyszczeniu powietrza pod Tatrami, wiele osób chce się wybić.
Burmistrz Leszek Dorula uważa, że normy w mieście przekroczone są jedynie ok. 3 miesiące w roku, a Zakopane w niczym z takimi wynikami nie odstaje od innych miast Małopolski.

Od kilkunastu dni przy wjeździe do Zakopanego wisi ogromny bilbord z napisem „Smog wita w Zakopanem”. Według władz miasta, komuś szczególnie zależy na tym, aby stolicę Tatr przedstawić w złym świetle. Jak dodaje Dorula, jednak jest to grupa ludzi, która oprócz przedstawiania miasta w złym świetle nie ma nic do zaoferowania.

- Zakopane jest w zainteresowaniu wielu grup społecznych, którym wydaje się, że na Zakopanem można się wybić – twierdzi Dorula. – Ja bym oczekiwał, żeby właśnie te grupy wskazały na pomysły i apelowałbym do tych ludzi niezbyt korzystnie działających, aby coś zaproponowali. Organizując bezpłatny transport, kolejne dopłaty do wymiany pieców i wreszcie jeszcze bardziej zachęcając Geotermie Podhalańską w intensywniejsze inwestowanie w mieście, pokazujemy jak chcemy zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza.

W akcję „Zakopane bez smogu” zaangażowali się między innymi Krzysztof Materna, Beata Sadowska, Magdalena Schejbal, Ania Rusowicz, Rafał Sonik czy Staszek Karpiel-Bułecka. Akcja ma na celu przekonanie władz samorządowych do przyjęcia uchwały antysmogowej dla Zakopanego. Według działaczy kampanii antysmogowej, stan powietrza pod Tatrami jest taki, że wdychają powietrze na ulicy, każdy zakopiańczyk wypala tak jakby 10 papierosów dziennie.

js/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 16.02.2016 23:14