3,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca zatrzymany wczoraj przez policję w Białce Tatrzańskiej. 35-letni mieszkaniec tej miejscowości był tak pijany, że nie dał rady jechać prosto autem i wjechał do rowu.
Niemal identyczna sytuacja miała miejsce wczoraj rano w Czarnej Górze, gdzie 49-letni mieszkaniec Łapsz Wyżnych również wjechał autem do rowu. Miał 4,3 promila alkoholu w organizmie.
oprac. r/