Gmina odłowi bezpańskie psy. Odstrzelić ich nie można

Sforę bezpańskich psów trzeba jak najszybciej odłowić - mówi wójt gminy Szaflary Rafał Szkaradziński w odpowiedzi na ostatni atak watahy czworonogów w Maruszynie na chłopca pilnującego owiec.
A tym zdarzeniu pisaliśmy w czwartek w artykule pt. "Chłopiec zaatakowany przez psy".

Rafał Szkaradziński wyjaśnia, że zgodnie z prawem gmina może jedynie odłowić psy. Będzie to jednak bardzo trudne, bo są zdziczałe. - Muszę sprawie się przyjrzeć. Mamy zakupioną klatkę i planujemy jeszcze kupić dwie, aby odłowić te zwierzęta- zapowiada.

Odstrzał groźnych i zdziczałych psów przez myśliwych jest niemożliwy, bo nie pozwalają na to przepisy. - Te psy są zwykłymi kłusownikami. Na wiosnę zabijają one zwłaszcza małe zwierzęta, które właśnie się urodziły. W tym okresie łanie i sarny schodzą z gór, bo tam trwa jeszcze zima, a w dolinie już prawdziwa wiosna, dlatego idą tam gdzie jest pożywienie. To dla tych psów łatwy łup – mówi Sławosz Smoleń, myśliwy z Koła Łowieckiego „Krokus”.

Józef Słowik

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 16.04.2016 21:55