Magistrat zagrodził wejście do galerii handlowej na Krupówkach

ZAKOPANE. Chociaż prace wykończeniowe przy nowo budowanej galerii handlowej Andrzeja Stocha (na zdjęciu) na Krupówkach idą pełna parą, jej przyszli klienci będą mieli problem z dostaniem się do środka. Zakopiański magistrat postawił właśnie metalową konstrukcję, która całkowicie uniemożliwia wejście do budynku.
Inwestorem galerii, której otwarcie zaplanowano na początek sierpnia, jest znany zakopiański biznesmen Andrzej Stoch. Obiekt, który będzie miał 9500 mkw. budowany jest na działce, na której kiedyś istniał zakopiański cocktail bar. Budowa galerii handlowej od samego początku wzbudzała wiele kontrowersji, zwłaszcza ze względu na swoją wysokość (cztery kondygnacje) i ogromną powierzchnię. Przez długi czas turystów „straszyła” też dziura, którą wykopano na działce.

Wejście do galerii od strony Krupówek prowadzi po betonowym moście wybudowanym przez inwestora na Foluszowym Potoku. Według władz miasta, Andrzej Stoch nie dopełnił wszystkich formalności, aby takie wejście powstało i mogło być użytkowane zgodnie z prawem.

- Inwestor miał zgodę na wejście przez most na Foluszowym Potoku wydaną kilka lat temu przez miasto, ale straciło ono ważność, kiedy potok przeszedł na własność Skarbu Państwa ponad rok temu. Wcześniej wszystko odbywało się na zasadzie użyczenia – wyjaśnia wiceburmistrz Zakopanego Wiktor Łukaszczyk. - Obecnie zarządzający tym terenem jest starosta tatrzański i to on jest władny wydać odpowiednią decyzję w tej sprawie. Tamto porozumienie pomiędzy inwestorem a władzami miasta straciło bowiem moc.

Dodatkowo inwestor, aby wybudować wejście do swojej galerii zdemontował część muru okalającego koryto potoku. Dlatego właśnie miasto zdecydowało się odtworzyć konstrukcje metalową, aby zabezpieczyć odpowiednio ten teren. Na razie – jak mówi wiceburmistrz Łukaszczyk- wieszane tutaj będą prace plastyczne. Taka galeria pod chmurką istniała już podczas ubiegłorocznych wakacji.

Andrzej Stoch zapewnia, że będzie się starał wyjaśnić sporne kwestie w trakcie spotkania z urzędnikami. Na razie wysłane zostało już do magistratu pismo. Jak mówi, wszystkie lokale w galerii są już pozajmowane. Pracować ma tutaj ok. 150 osób.

- Ja myślę, że to jest takie chwilowe – mówi o ogrodzeniu postawionym u wejścia do swoje galerii Andrzej Stoch. - Wcześniej urząd miasta nie informował mnie o tym, że planuje postawić tutaj jakąś metalowa konstrukcje. Zapewniam, że mamy wszystkie pozwolenia, jakżebyśmy w dzisiejszych czasach robili taką budowę bez odpowiednich decyzji. Mamy przeprowadzone kontrole z Powiatowego Inspektorat Nadzoru Budowlanego i innych urzędów. Do tej pory nie było żadnych zastrzeżeń - dodaje.

Józef Słowik

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 17.05.2016 13:20