Nie mogą budować domu, bo nie ma planu zagospodarowania

Mieszkańcy Kościeliska mocno naciskają wójta, aby ten zintensyfikował prace nad Planem Zagospodarowania Przestrzennego dla ich wsi. Ci, którzy pojawili się na sesji Rady Gminy przekonywali, że brak dokumentu uniemożliwia im od dobrych paru lat budowę domu.
Komisja, która zajmuje się przygotowaniem planu ma do rozpatrzenia 200 wniosków od mieszkańców. Tymczasem rocznie rozpatrywanych jest jedynie kilka.

Mieszkańcy, którzy przyszli na sesję Rady Gminy Kościelisko, byli oburzeni, bo jak twierdzą, prace nad zmianami w planie ciągną się już kilka lat. – Teraz słyszymy wypowiedzi urzędników, że gmina nie ma pieniędzy nad przygotowaniem całościowego dokumentu, a będą wprowadzone jedynie zmiany punktowe. To, co słyszymy od wójta wydaje nam się już śmieszne - mówiła podczas sesji jedna z mieszkanek.

Wójt Pitoń tłumaczył, że gmina została podzielona na części, a przygotowanie takiego dokumentu, jak plan zagospodarowania przestrzennego wymaga ogromnych nakładów finansowych. - Przygotowanie dokumentacji wymaga też potwornie dużego okresu czasu- mówił. – Tego nie można zrobić tak szybko, jakbyśmy chcieli.

Ostatecznie przewodniczący Rady Gminy Roman Krupa zapewnił mieszkańców, że na jednej z najbliższych sesji radni będą zajmować się Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, który to dokument jest niezbędny do uchwalenia Planu Zagospodarowania Przestrzennego.

Mieszkańcy Kościeliska uważają, że więksi inwestorzy, którzy starają się o pozwolenie na budowę otrzymują je prędzej niż mieszkańcy planujący wykonać zabudowę jednorodzinną.

Józef Słowik

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 07.07.2016 19:37