Do polskiego więzienia przewieziono w głębokiej tajemnicy z Niemiec 45-letniego Kazimierza K., który był poszukiwany od blisko 14 lat za usiłowanie zabójstwa biznesmena z Rabki, nielegalne posiadanie broni i napad na na kasę PKP w Suchej Beskidzkiej - poinformowała "Polska Gazeta Krakowska".
Kazimierz K. pracował jako kierowca w PKS. W nocy z 21 na 22 marca 1993 roku w Suchej Beskidzkiej, wraz z trzema wspólnikami, dokonał skoku na kasę dworca PKP. Ukradli 32 tysięcy złotych. Jego wspólników aresztowano, on sam ukrył się. Wcześniej próbował zabić swojego szefa - Jacka K. z Rabki, dla którego miał sprowadzić auta z Niemiec, bowiem sprzeniewierzył pieniądze, które otrzymał na zakup samochodów. Kiedy były szef domagał się zwrotu pieniędzy, Kazimierz K. pojawił się pod domem byłego szefa z pistoletem, z zamiarem zastrzelenia go. Na szczęście Jacek K. z pomocą żony i znajomego obezwładnił napastnika i zdołał odebrać mu broń.
Kazimierz K. uciekł do Niemiec, gdzie został w ostatnim czasie zatrzymany. Od tamtego czasu znajdował się na małopolskiej liście najbardziej poszukiwanych i niebezpiecznych przestępców.
Źródło: Polska Gazeta Krakowska