ZAKOPANE. W dzień prosperuje tu myjnia samochodowa, w nocy salon uciech. Mieszkańcy ulicy Zborowskiego mają dosyć obydwu biznesów, za którymi kryje się Maciej Kozioł - informuje "Tygodnik Podhalański.
W dzień mieszkańcom przeszkadza hałas, który pochodzi od pomp pod ciśnieniem, z których woda z dużą siłą uderza w karoserię mytych samochodów. Zdaniem urzędników myjnia działa nielegalnie, ale nie potrafią doprowadzić do jej zamknięcia.
Wieczorem w budynku działa agencja towarzyska. - Teraz jest ciszej, ale kiedyś nie mogliśmy spać - skarżą się mieszkańcy. Interes nadal kwitnie. Wciąż podjeżdżają taksówki z klientami. Padają wulgarne słowa, mężczyźni załatwiają potrzeby fizjologiczne pod płotem, na cały regulator gra muzyka - skarżą się mieszkańcy pobliskich budynków.
Mieszkańcy interweniowali we wszystkich możliwych urzędach, ale nic nie wskórali - zarówno agencja jak i myjnia wciąż działają.
Właściciel interesu Maciej Kozioł, jak podaje gazeta, nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
Więcej w Tygodniku Podhalańskim