Zakopane pozazdrościło Sopotowi i chce mieć swój własny amfiteatr. A ponieważ budowa sali kongresowej odwleka się, to taka plenerowa sala mogłaby ją z powodzeniem zastąpić. Oczywiście, przy odpowiedniej pogodzie! Wybór padł na jedną z zakopiańskich skoczni - na Wielką Krokiew - informuje "Polska Gazeta Krakowska".
W Urzędzie Miasta powstaje już koncepcja amfiteatru, jednak projektanci mają przed sobą wiele dylematów do rozwiązania m.in. taki, aby nasuwany dach nie potrwał halny. Według wstępnych założeń obiekt byłby gotowy już w przyszłym roku.
Amfiteatr zajmowałby oczywiście dolną część obiektu. W planach jest takżę powiększenie istniejących trybun i przebudowa pawilonu wielofunkcyjnego. Wstępne szacunki mówią, że w muszli koncertowej pomieściłoby się około cztery tysięcy osób.
Sama konstrukcja byłaby rozsuwana tak, aby umożliwiała przeprowadzanie zawodów sportowych na Wielkiej Krokwi.
- To bardzo skomplikowana konstrukcja - twierdzi w rozmowie z gazetą Stanisław Karpiel, znany zakopiański architekt, który projektuje ten amfiteatr. - Koncepcja amfiteatru jest już nawet gotowa, ale to dopiero pierwszy krok. Cały czas konsultujemy się, między innymi ze specjalistami z USA. Taką konstrukcję trzeba będzie np. rozciągać i składać elektrycznie. Do tego dochodzi problem wiejących w Zakopanem często silnych wiatrów, czy problem śniegu. Trzeba również gdzieś te elementy nasuwane dachu magazynować. Powoli przymierzamy się do tej inwestycji.
Źródło: Polska Gazeta Krakowska