Autobusy miejskie zastawiają wyjazd z restauracji. Z kolei klienci zrobili sobie z zatoczki parking

ZAKOPANE. Właściciel karczmy „Holny” i radny Jan Gluc, narzekają, że autobusy miejskie oczekujące na swój odjazd na końcowym przystanku na Krzeptówkach, blokują wjazd i wyjazd do restauracji. Miasto twierdzi, że w tym rejonie też posiada grunty, a poza tym klienci bardzo często sami zostawiają w zatoczce swoje auta.
Radny Jan Gluc (na zdjęciu), domagał się podczas ostatniej sesji, aby dyrekcja Tesko - spółki komunalnej prowadzącej miejską komunikację, zmieniła miejsce, gdzie będą oczekiwać autobusy na swoje powrotne kursy w stronę miasta.

- Nie może być, tak, że przyjeżdża autobus miejski i stoi tam 15 minut i tak jest zawsze, bo to jest przystanek początkowy dla niego i goście restauracji są zablokowani – mówił radny Gluc. - Od dłuższego czasu w tej sprawie interpelujemy - i nic - poskarżył się.

Ja tłumaczył burmistrz Leszek Dorula, miasto posiada wokół karczmy „Holny” swoje grunty, ale nie zna dokładnie przebiegu granic. Bardzo często jednak zatoczka autobusowa jest zajmowana przez samochody gości restauracji.

- Właśnie ustaliliśmy, że autobus będzie stawał nieco wyżej, aby nie blokować wyjazdu – powiedział w odpowiedzi na interpelacje radnego burmistrz.

js/fot. Józef Słowik

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 01.01.2017 14:00