Radni niechętni sprzedaży działki i budowie chodnika

NOWY TARG. Podczas posiedzenia Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju omawiana była kwestia wymiany działek i sprzedaży terenu, na którym znajduje się parking.
Pierwsza sprawa dotyczy wąskiej działki przy Placu Evry wzdłuż małego pawilonu handlowego. Znajduje się tam obecnie parking. Nowotarżanin będący właścicielem obiektu jest chętny zamienić swoją działkę na Kowańcu obok kościoła na ten kawałek terenu. Miasto od lat zabiega u niego o zakup tej działki, która graniczy z ulicą i domami wybudowanymi wyżej. Właściciel nie zgadza się na doprowadzenie do tych domów kanalizacji po swojej ziemi. Ziemi nie chce sprzedać, ale chce się zamienić z Miastem działkami.

Radni nie podjęli decyzji - czterech głosowało za wymianą, czterech było przeciwko, pięciu wstrzymało się od głosu. Argumentowano, że wycena działki przy Evry jest zdumiewająco niska, że działka znajduje się w atrakcyjnym miejscu, że po sprzedaży zniknąć może darmowy parking, z którego korzystają nie tylko klienci okolicznych sklepów, ale i mieszkańcy osiedla.

Takie postawienie sprawy poirytowało Jana Łapsę. Radny zapewniał, że parking pozostanie, bo taką deklarację złożył nowotarżanin, któremu także zależy na utrzymaniu tam miejsc postojowych. - Kowaniec jest przez Urząd Miasta traktowany po macoszemu. Dziwne, że przy SP nr 5 dało się do chodnika dopłacić z kasy miejskiej. Brak decyzji w sprawie tej działki jest krzywdzące dla Kowańca. To pozbawia kilkanaście domów kanalizacji, bo właściciel gruntu, który chce się wymienić na działkę na Evry - nie puści rury po swoim terenie - mówił radny Łapsa.

Drugi temat, który radni odrzucili to prośba administratora parkingu przy ul. Waksmundzkiej o sprzedanie mu terenu, którym zawiaduje. Janusz Tarnowski przypomniał, że zgodnie z uchwałą Rady Miasta teren został wydzierżawiony na 10 lat, więc jeszcze przez 5 lat Miasto może trzymać się umowy bez konieczności sprzedaży działki.

Z kolei obecna na posiedzeniu komisji Jadwiga Nieckarz prosiła, by w razie sprzedaży terenu nie zapomnieć o pozostawieniu w gestii Miasta wąskiego pasa, na którym powinien powstać chodnik. - Tą ulicą chodzi przede wszystkim młodzież w drodze do liceum, ale nie tylko. My, mieszkańcy zmuszeni jesteśmy chodzić środkiem ulicy, bo chodnik po jednej stronie ulicy nie dość, że jest bardzo wąski to jeszcze jest zalodzony.

Radni uznali, że skoro chodnik już jest - to po drugiej stronie ulicy nie jest potrzebny.

Potem dyskusja zeszła na kwestie bezpieczeństwa - po pierwsze sama ulica jest tak wąska że samochody nie mijają się na niej swobodnie. Pojawił się pomysł, by ten odcinek Orkana był jednokierunkową droga od Krasińskiego do Waksmundzkiej. Druga kwestia bezpieczeństwa dotyczyła parkingu, z którego wyjazd poprowadzony jest bezpośrednio na przejście dla pieszych. Wcześniej w tym miejscu stała tablica ogłoszeniowa, którą administrator placu przeniósł kilka metrów w bok. Obecnie wyjeżdżające samochody trafiają wprost na pieszych. Radni obiecali przyjrzeć się sprawie.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 12.03.2017 18:27