Za dużo dla zwierząt, za mało dla ludzi. Gmina Nowy Targ nie zgadza się na plan ochrony Gorczańskiego Parku Narodowego

Władze gminy Nowy Targ uważają, że zapisy, jakie pojawiły się w projekcie planu ochrony Gorczańskiego Parku Narodowego, mogą zablokować rozwój gminy, a mieszkańcom utrudnić życie. Mimo wielu rozmów, do kompromisu nie doszło.
Gorczański park przygotowuje plan ochrony. Jego projekt przedstawił do zaopiniowania Radzie Gminy Nowy Targ. W wyniku negocjacji udało się rozstrzygnąć i zakończyć kompromisem wiele punktów spornych, ale zostały trzy punkty rozbieżności. Żadna ze stron nie chce ustąpić, dlatego podczas sesji radni ostatecznie podjęli uchwałę negatywnie opiniującą cały plan.

O co chodzi? Gminie najbardziej nie podobają się tzw. korytarze ekologiczne. To wytyczone drogi, którymi migrują leśne zwierzęta. Korytarze dla zwierząt prowadzą przez tereny parku, ale też prywatne grunty. Tam, gdzie zostały wyznaczone, będą obowiązywały ograniczenia np. w budowie. - W tym projekcie korytarze ekologiczne są w takiej ilości, w jakiej nigdy wcześniej nie występowały. W pienińskim i babiogórskim parku w takiej formie nie występują – mówił na sesji wójt Jan Smarduch. - Oczywiście korytarze prowadzą głównie terenami leśnymi, ale są też enklawy, polany, bacówki i tereny, gdzie są nieużytki lub łąki. Obawiamy się, że wytyczenie tamtędy korytarzy zablokuje inwestycje turystyczne i rekreacyjne. Przecież w zapisach dotyczących korytarzy postuluje się ograniczenia i zakazy nowych obiektów kubaturowych, także w stosunku do terenów prywatnych. Istnieje obawa, że przyjęcie planu w tej postaci ograniczy rozwój gminy - wyrażał swoje obawy i większości radnych wójt. Zastrzeżenia gminy dotyczą też zakazów budowania wież widokowych oraz lokalizacji reklam. - Z naszego punktu widzenia taki zapis jest niemożliwy do zaakceptowania w granicach otuliny. Propozycje wież widokowych się pojawiają i one atrakcjami turystycznymi – dodał.

- To są punkty dla nas niezwykle istotne. Nie udało się wypracować szerszego kompromisu. Są ze strony parku pewne ustępstwa, ale w zasadniczy sposób nie zmieniają one zagrożeń, których się obawiamy - wyjaśniał radnym wójt.

Radni wytykali też projektowi, że otulina zbyt głęboko wkracza w większość miejscowości położonych w sąsiedztwie parku, a jej obecność wprowadza ograniczenia.

Obecny na sesji Rady Gminy Nowy Targ dyrektor Gorczańskiego Parku Narodowego Janusz Tomasiewicz (na zdjęciu) powiedział, że rozumie przedstawione argumenty, ale jak tłumaczył, korytarze zostały już ograniczone i więcej się nie da, bo zwierzęta muszą mieć pewną przestrzeń do migracji. Rozumie też, podkreślał, obawy dotyczące interpretacji zapisów związanych z budową wież widokowych i stawiania reklam. - Przyjmuję państwa uwagi – stwierdził dyrektor, ale z nowymi, kompromisowymi propozycjami nie wystąpił, podobnie jak druga strona. Ostatecznie, w głosowaniu, radni wyrazili negatywną opinię do projektu planu ochrony GPN. Teraz projekt przesłany zostanie do Ministerstwa Środowiska. - Być może jeszcze jakieś uzgodnienia kompromisowe uda się zawrzeć – dodał na koniec dyrektor.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 13.03.2017 20:12