Nowotarski Alarm Smogowy zbulwersowany wypowiedziami posłanki Anny Paluch. "Żądamy od pani zdrowego rozsądku"

"Czy zastanowiła się pani chociaż przez chwilę, jaką krzywdę wyrządza się nam i naszym dzieciom zaniedbując temat powietrza?" - pisze w liście otwartym do posłanki z powiatu nowotarskiego Anny Paluch (Prawo i Sprawiedliwość) Nowotarski Alarm Smogowy.
List odnosi się do zorganizowanego przez Annę Paluch 16 marca w Rabce-Zdroju posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Relacjonowaliśmy jego przebieg w artykułach: "Posłowie o smogu w uzdrowiskach" oraz "Anna Paluch: Smog w uzdrowiskach jest, ale bez przesady. Wyjściem - geotermia".

Podczas posiedzenia, odnosząc się do problemu smogu w uzdrowiskach, posłanka mówiła m.in., że w Małopolsce i w uzdrowiskach jakość powietrza nie odbiega specjalnie od obowiązujących norm. - Mamy przekroczenia, ale nie tak duże jak w aglomeracjach miejskich. Więc wszystkie te kwestie, rankingi najbardziej zanieczyszczonych miasta, w których pokazano Krynicę i Rabkę, to krzywda wyrządzona naszym uzdrowiskom - stwierdziła.

Wypowiedzi te nie spodobały się działaczom Nowotarskiego Alarmu Smogowego, który wystosowali do Anny Paluch list otwarty,rozsyłając go również do mediów.

Oto on:

"W związku z Pani wypowiedzią z dnia 16 marca 2016 na konferencji w Rabce-Zdroju podczas posiedzenia sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, jako mieszkańcy Nowego Targu i okolic zdecydowaliśmy się wystosować do Pani list otwarty, w którym chcielibyśmy się odnieść do Pani bulwersujących i jednocześnie krzywdzących nas wszystkich słów.

W swojej wypowiedzi uznała Pani, że jakość powietrza w Małopolsce “nie odbiega od specyficznych norm” oraz, że “mamy przekroczenia, ale nie tak duże jak w aglomeracjach miejskich”. Jako wiceprzewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska jest Pani zobowiązana używać precyzyjnych pojęć. Jeśli nie leży to w Pani kompetencjach, to prosimy o zaproszenie do współpracy fachowców z doświadczeniem w dziedzinie ochrony powietrza. Chcieliśmy zakomunikować, że właśnie przekroczenia, jak Pani określa: “specyficznych norm” powodują, że dzieci w Małopolsce częściej chorują na astmę niż w innych regionach kraju. Specjaliści biją na alarm, że cząsteczki pyłu PM10 i PM2.5 przedostają się do płuc, a następnie do krwiobiegu, powodując choroby serca, raka płuc, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, astmę i ostre infekcje układu oddechowego.

Jako mieszkanka Podhala zapewne wie Pani, iż okres grzewczy na tym terenie jest długi i trwa średnio przez 6 miesięcy. Przekroczenia norm zatem “nie zdarzają się w szczytach okresu grzewczego“, lecz trwają nieustannie co najmniej pół roku, kiedy to mieszkańcy muszą zmagać się z ekstremalnym zanieczyszczeniem powietrza, spowodowanym niską emisją.

Organizując posiedzenie wyjazdowe Komisji w Rabce wzbudziła Pani we wszystkich mieszkańcach nadzieję na to, że w końcu władza na najwyższym szczeblu zechce pomóc rozwiązać problem smogu na Podhalu. Oczekiwania nasze okazały się jednak nadaremne. Zamiast odważnych decyzji i przedstawienia sensownych rozwiązań, z Pani ust usłyszeliśmy, że “podnoszenie kwestii” dotyczących “tych 15 miast najbardziej szkodliwych” jest “krzywdą wyrządzoną naszym uzdrowiskom”.

Czy zastanowiła się Pani chociaż przez chwilę jaką krzywdę wyrządza się nam i naszym dzieciom zaniedbując temat powietrza? Jaki to jest wstyd, że ich rodzice i dziadkowie nie chcą rozwiązać tego problemu, zwłaszcza, że pracują nad nim eksperci, naukowcy i liczne organizacje, które gotowe rozwiązania podają władzy na przysłowiowym talerzu? Uważamy, że negowanie tego problemu jest śmianiem nam się w twarz. Z kolei używanie słowa “uzdrowisko” dla zanieczyszczonej Rabki- Zdrój na dzień dzisiejszy w świetle prawa oraz według Światowej Organizacji Zdrowia jest kuriozalne.

Chcieliśmy Pani przypomnieć, że z chwilą przyjęcia mandatu poselskiego zdecydowała się Pani służyć lokalnej społeczności. Podjęła się Pani zadania reprezentowania tego regionu, biorąc odpowiedzialność i za uzdrowiska i za aglomeracje i za mniejsze miejscowości. Proponujemy Pani czasami pospacerować po ulicach Nowego Targu, Zakopanego, Szczawnicy, czy też w parku zdrojowym w Rabce. Okaże się, że nie będzie Pani w stanie oddycha
. Przekona się Pani, że zastanawianie się nad rzetelnością pomiarów, które prowadzi GIOŚ, w takiej sytuacji jest najzwyczajniej w świecie śmieszne. Proszę zauważyć, że smog nie zatrzymuje się i nie kończy w miejscu tablicy z napisem “Nowy Targ” czy “Rabka”.

Żądamy od Pani zdrowego rozsądku, podjęcia zdecydowanych kroków i odważnych decyzji w dalszych zapowiadanych przez Panią pracach Komisji Ochrony Środowiska. Ponadto żądamy traktowania naszego zdrowia z należytym szacunkiem, ponieważ jest ono dla nas bezcenne".

oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.03.2017 09:42