Dopiero po wytrzeźwieniu 35-latek przypomniał sobie, że to on kierował autem

Zakopiańscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn przy rozbitym aucie w Kościelisku. Obaj byli nietrzeźwi. Początkowy żaden z nich nie chciał przyznać się do kierowania autem.
29 marca nad ranem policjanci otrzymali zgłoszenie o samochodzie, który wylądował w rowie przy drodze w Kościelisku. Na miejscu zastali 30-latka z powiatu nowotarskiego, który w wydychanym powietrzu miał ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna poinformował policjantów, że on autem nie kierował. Po krótkim czasie dołączył do niego kolega, który okazał się właścicielem samochodu. 35-latek, również z powiatu nowotarskiego, miał ponad półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Zeznał, że kiedy on z kolegą bawili się w jednym z zakopiańskich klubów, ktoś ukradł mu kluczyki wraz z dokumentami, po czym rozbił samochód. Policjanci nie dali wiary wyjaśnieniom składanym przez obydwu mężczyzn, a z uwagi na podejrzenie popełnienia przestępstwa kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, obydwaj zostali zatrzymani i zabrani na komendę.

- Po wytrzeźwieniu 35-latkowi podczas przesłuchania przypomniało się, że feralnego poranka to jednak on prowadził samochód, natomiast jego kolega zaciągnął mu hamulec ręczny, w wyniku czego auto wpadło w poślizg, rozbiło przydrożne bariery i wpadło do rowu – informuje mł. asp. Krzysztof Waksmundzki z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Źródło: KPP Zakopane, oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 03.04.2017 12:40