Hodowcy owiec apelują do rządu o interwencyjny skup jagnięciny

PODHALE. W związku z załamaniem się przedświątecznego skupu jagniąt, w regionie pozostało ok. 10 tys. sztuk, które nie pojechały do Włoch. Hodowcy i reprezentujące ich organizacje wystosowały apel do ministra rolnictwa o rządowy skup jagnięciny, podobny jaki miał miejsce w przypadku wieprzowiny i jabłek.
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że w tej najbardziej pożądanej kategorii wagowej, czyli od 10 do 14 kg, którą preferują Włosi, dla których jagnięcina jest świątecznym przysmakiem, zwierząt w tym roku jest bardzo mało. Większość jest przerośnięta. Sprawę komplikują też ekolodzy, którzy blokują transport (czytaj więcej w artykule pt. "Upada eksport jagniąt do Włoch. To może być najgorszy wielkanocny skup jagniąt na Podhalu na od lat. I jeszcze ci ekolodzy...").

Zarząd Główny Związku Podhalan, Towarzystwo Produktu Górskiego, Tatrzańsko-Beskidzka Spółdzielnia "Gazdowie" i stowarzyszenie "Szlak Oscypkowy", zwrócili się z apelem do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Krzysztofa Jurgiela w sprawie interwencji na rynku jagnięciny.

"Hodowcy owiec z regionów górskich sprzedawali corocznie w okresie przedświątecznym naszą podhalańską jagnięcinę na rynek włoski, co stanowiło dla ich rodzin określone ważne dochody. W tym roku skupy się załamały i pozostało 10 tys. jagniąt nie skupionych. Hodowcy pozostali sami sobie często z przygotowanymi do transportu jagniąt stosownymi dokumentami" - napisali w apelu szefowie tych organizacji Andrzej Skupień, Andrzej Gąsienica Makowski, Kazimierz Furczoń i Krzysztof Król-Łęgowski.

Wezwali oni ministra do "podjęcia skutecznej interwencji poprzez rządowe skupy i zagospodarowanie w rezerwach tego cennego, zdrowego mięsa podobnie jak w przypadku wieprzowi i jabłek".

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 12.04.2017 12:00