Koniec z polityką historyczną na sesjach Rady Miasta Nowego Targu

Decyzję tę podjął przewodniczący Andrzej Rajski po emocjonalnych wystąpieniach mieszkańców na ostatniej sesji rady miasta. Punkt programu sesji zarezerwowany dla mieszkańców, w którym mogą przedstawić radnym swoje problemy, zdominowały w ostatnim czasie wystąpienia przedstawicieli środowisk mających odmienne spojrzenie na powojenną historię miasta.
Najpierw Maria Pawluśkiewicz krytykowała z podium m.in. działalność historyczną Tadeusza Morawy, a potem Jadwiga Nieckarz protestowała przeciwko językowi historycznej nienawiści, jaki pojawia się na sesjach rady miasta oraz oskarżeniom, jakie padają podczas obrad.

Wystąpienia te dotyczyły w dużej mierze sporu wokół postaci i działalności Józefa Kurasia „Ognia”, a także sprawy pomnika Ofiar Katynia w Nowym Targu i umieszczenia na Ratuszu popiersia marszałka Józefa Piłsudskiego. Padały też zarzuty, że miejskie uroczystości patriotyczne organizowane są dla urzędników i radnych, a nie dla mieszkańców.

Wystąpienia te próbował przerwać przewodniczący Andrzej Rajski, zwracając uwagę, że zawierają one osobiste wycieczki i wzajemne oskarżenia, ale bezskutecznie. Obie nowotarżanki przekroczyły zwyczajowy czas 3 minut, jaki każdy mieszkaniec ma na zaprezentowanie swoich racji.

- Punkt wystąpienia mieszkańców zapisanych do głosu został wprowadzony po to, żeby mogli oni na sesji powiedzieć o swoich bolączkach dotyczących miasta. Wydaje mi się, że wprowadzanie elementów rozgrywek, wzajemnych oskarżeń, bez względu na to, jak kto chce to wykorzystać, nie powinno mieć miejsca na sesji – powiedział po wystąpieniach nowotarżanek Andrzej Rajski. - Jeżeli się radni ze mną zgodzą, to nie będę dopuszczał do takich dyskusji na następnych sesjach.

Przewodniczący zapowiedział, że osoby, które będą chciały prowadzić na sesjach polemikę historyczną, nie będą dopuszczane do głosu.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 05.05.2017 10:30