Nowotarska Noc Muzeów: historia, gwiazda i "Wernyhora" (zdjęcia)

NOWY TARG. Siódma edycja Nocy Muzeów miała przede wszystkim charakter historyczny. Organizatorzy przygotowali piknik militarny, projekcie filmu, wystawy ukazujące codzienne życie sprzed kilku dekad, a także - dzięki wystawie w "Jatkach" - podróż do wspomnień zamkniętych w szklanych taflach.
"Bicykl do wynajęcia"

W Wojewódzkiej Bibliotece Pedagogicznej zaprezentowana została wystawa "Od wstępniaka do stopki, czyli życie na łamach. Wydawnictwa prasowe od XIX do XXI wieku". Co ciekawego jest w starych gazetach? Wiele rzeczy. Pomijając oczywiste kwestie, czyli informacje o wydarzeniach sprzed lat, znajdziemy perełki jakimi są dawne reklamy, czy ogłoszenia. Przykładowo "Sanatoryum dla chorych pod kierownictwem dr. K. Dłuskiego" zachwalało swoją ofertę dla kuracjuszy, chwaląc się m. in. możliwością korzystania z zimnych i gorących natrysków, wygodnymi pokojami oraz posiadaniem własnego telegrafu i telefonu. W latach 30. ub. wieku funkcjonowała na Jaszczurówce wypożyczalnia bicykli, "roboty rzeźbiarskie wykwintne i gustowne" zamawiać można było u Wojciecha Brzegi, a jeden ze składów oferował "serdaki, wyroby orientalne i tkaniny miejscowego przemysłu".

Bogactwo periodyków z przełomu Xi i XX wieku ogarnął Maciej Pinkwart, autor książki "Prasa zakopiańska w latach 1891-1939". Tej nocy była okazja spotkać się z pisarzem i posłuchać jego opowieści.

"Wernyhora" na gąsienicach

Muzeum Podhalańskie w tym roku przygotowało prezentację zatytułowaną "Polskie Siły na Zachodzie w 75 rocznicę wyjścia Armii gen. Władysława Andersa z ZSRR". Na płycie Rynku trwa jeszcze piknik edukacyjno-militarny, połączony z pokazami sprzętu wojskowego. Członkowie grup rekonstrukcyjnych wszystkim chętnym prezentowali zalety pojazdów wojskowych z czasów II wojny światowej. Wśród nich jest "Wernyhora" - amerykański półgąsienicowy transporter Half Truck, terenowy Willis, półciężarówka Dodge i motocykl. Pojazdy przyjechały do Nowego Targu z Żywca, Bielska-Białej i Czarnego Dunajca. W budynku Ratusza otwarta została wystawa "Droga nadziei. Z gułagów Rosji do ziemi włoskiej. 75. Rocznica wyjścia Armii Gen. Władysława Andersa z ZSRR". Kilka minut po północy rozpocznie się projekcja filmu fabularnego "Wielka droga" z 1946, w reż. Michała Waszyńskieo i Vittorio Cottafavi'ego.

"Jest noc, więc zaprosiliśmy gwiazdę"

Tymi słowami Anna Dziubas przedstawiła Helenę Jacyno. I nie ma przesady w tej prezentacji. Artystka przyjechała na wieczorny wernisaż z Przemyśla. - To osoba barwna, jak jej życie i jej prace. Wszechstronnie wykształcona. Ukończyła kilka kierunków na akademiach artystycznych - od ceramiki po scenografię. Uprawia malarstwo sztalugowe, witraż, grafikę, rysunek, wycinankę artystyczną, ceramikę, malarstwo na szkle, batik. Pracuje jako scenograf teatralny, realizuje autorski wystrój wnętrz - wymieniała kierownik Jatek.

Urodzona we Lwowie, pochodzi z artystycznej rodziny - matka, Polka - pianistka, ojciec, Grek - rzeźbiarz. W Jatkach prezentuje swoje kolaże, wycinanki, akryle, obrazy tworzone mieszanymi technikami, ale przede wszystkim malarstwo na szkle, będące jej pracą doktorską na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

Te prace są jednak zupełnie inne, od tego co podpowiada nam wyobraźnia, gdy słyszymy "malarstwo na szkle". Helena Jacyno tworzy przestrzenne obrazy z kilku warstw szkła. Gdy używa trzech tafli - wykorzystuje sześć nakładających się na siebie płaszczyzn, na które można patrzeć pod różnymi kątami. Dodatkowo szkło jest grawerowane z obu stron - dając dodatkowe - haptyczne wrażenia.

Wystawa nosi tytuł "Podróże w czasie i przestrzeni". Jak mówiła podczas wernisażu artystka - w tej wymyślonej przez siebie technice chciała wykorzystać wrażanie, jakie mamy jadąc nocą pociągiem, gdy widzimy w szybie odbicie przedziału i korytarza, na które nakłada się na obraz zza okna. - Te prace są jak wspomnienia - mówiła Helena Jacyno

Przeszłość i teraźniejszość

W Bursie Gimnazjalnej prezentowane są - prócz wystawy historycznej "Dzieje Bursy Gimnazjalnej w dokumencie i fotografii utrwalone" - prace uczniów I LO im. Seweryna Goszczyńskiego. Portretom, szkicom rysunkom i zdjęciom towarzyszy swoista zabawa intelektualna dla zwiedzających. Kilka dużych obrazów jest ilustracjami lektur szkolnych. Zwiedzający mają za zadanie odgadnąć tytuł książki. Łatwe to nie jest, bo chociaż prace wykonano niezwykle starannie i z talentem, to jednak autorki w jednej scenie uchwyciły to, co ich zdaniem jest sednem i najważniejszym elementem powieści. Subiektywna ocena twórcy, jego skojarzenia, użyta symbolika jasna jest dla kogoś, kto dane dzieło literackie zna.

Na ostatnim piętrze Bursy - pokój z wystrojem z lat 70-tych ub. wieku - meble, prasa, zabawki. Z kolei w przyziemiu - połączenie przeszłości i teraźniejszości. Obok zdjęć ukazujących dawnych mieszkańców Bursy - uczących się, bawiących, jedzących (a nawet przyłapanych przez fotografa w negliżu) - prezentacja działalności Szkolnego Młodzieżowego Wolontariatu działającego w I LO oraz Fundacji im. Adama Worwy.

Tu też przygotowano dla zwiedzających kilka atrakcji w postaci dawnych zabaw mieszkańców Bursy - jest łowienie jabłek z miski z wodą, czy próba zawiązania sznurówek w rękawicach hokejowych.

Stricte hokejowo jest oczywiście na terenie Miejskiej Hali Lodowej. W Sali Tradycji KS Podhale oprócz stałych wystaw - przygotowano premierę filmu "Wujek". Z kolei do północy można zejść do piwnic budynku Urzędu Miasta, by zwiedzić oryginalny schron z okresu Zimnej Wojny.

Sabina Palka, zdj. Szymon Pyzowski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 20.05.2017 23:13