Baca z Rzepisk bohaterem programu "Dżentelmeni i wieśniacy"

Dariusz Pluta, prowadzący bacówkę w Rzepiskach postanowił zamienić się na kilka dni swoim życiem z Arielem – dziennikarzem magazynu modowego z Warszawy. Obaj byli bohaterami ostatniego wydania programu stacji TTV „Dżentelmeni i wieśniacy”.
Bacy, któremu przyszło lecieć pierwszy raz samolotem z Krakowa do Warszawy, spodobało się w stolicy. Chociaż na początku był mocno zdystansowany do niektórych zabiegów kosmetycznych. Zwłaszcza tych, podczas których musiał się ubrać w nietypowe stroje, jak obcisły kombinezon, czy jednorazowe majtki do zabiegu kosmetycznego. W miarę czasu – Dariuszowi Plucie, coraz bardziej zaczęło się podobać wielkomiejskie życie.

Drugi bohater, na podróż do Rzepisk miał jedynie 25 zł. Za taką kwotę udało mu się dotrzeć jedynie do Nowego Targu. Resztę drogi piechotą, a później na traktorze, który udało mu się zatrzymać.

Wyalienowany warszawiak, już na samym początku postanowił odrzucić góralską gościnność, czym zagwarantował sobie humorystyczne podejście do jego osoby zwłaszcza podczas pobytu na bacówce, gdzie zdecydował się na zaganianie owiec w zamszowych mokasynach. Juhasi szybko określili Ariela, zwykłą babą, a jedynym poważnym zadaniem, które otrzymał na bacówce było ugotowanie strawy dla wypasających owce. Chociaż gulasz przygotowany przez wypachnionego Ariela był zjadliwy, o tyle sprzedaż oscypków w markowych ciuchach nie poszła mu gładko. Nikt z turystów nie mógł uwierzyć, że oferuje on naprawdę oryginalne oscypki. Ostatecznie warszawski stylista zarobił nieco ponad 20 złotych.

Formuła paradokumentu przewiduje na końcu spotkanie obu bohaterów. Ariel, dla którego życie w bacówce bez światła było całkiem inną bajką, do której on nie pasuje, spodziewał się spotkać niezadbanego górala. Szybko jednak musiał się rozczarować, bo do restauracji przyszedł już prawdziwy dżentelmen, w dobrze skrojonym garniturze o obciętych włosach baca z Rzepisk.

Obaj oczywiście zdecydowali do powrotu do swojego dotychczasowego stylu życia. Arielowi widać tęskno było bardzo do warszawskich salonów. Naszemu bacy w Warszawie się spodobało, ale również postanowił wrócić do swojej żony i bacówki.

js/ fot. materiały prasowe telewizji TTV

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.09.2017 11:20