List. "Kłusownicy nad Białką"

Jesień to czas, kiedy pstrągi ruszają na tarło. Nad rzeką Białką, w miejscowościach takich jak Nowa Biała, Trybsz oraz Czarna Góra, a także Jurgów, czyhają na nie kłusownicy. A na kłusowników - foto pułapki i strażnicy rybaccy.
List w sprawie całego procederu i walki z nim otrzymaliśmy od jednego ze strażników rybackich, który chce pozostać anonimowy. Oto jego obszerny fragment:

"Jesień to czas, kiedy pstrągi potokowe wędrują w górę rzeki, gdzie budują swoje tarliska. Tarliska to tzw. gniazda tarłowe gdzie samica pstrąga składa ikrę, a samiec polewa ja mleczem. Po kilku tygodniach z jaj wykluwają się larwy, które po roku staja się narybkiem, a później już dorosłymi rybami.

Pstrągi w poszukiwaniu tareł wpływają do bardzo płytkich miejsc, gdzie są łatwym łupem dla bezwzględnych kłusowników. Bandyci używają różnych narzędzi do zabijania ryb m.in wideł, osęk a także siatek. Jak informuje Straż Rybacka, największe skupisko kłusowników wciąż utrzymuje się nad rzeką Białką w miejscowościach takich jak Nowa Biała, Trybsz oraz Czarna Góra, a także Jurgów. Na szczęście strażnicy zadbali o ochronę rzeki. Na całej długości koryta zainstalowane są profesjonalne fotopułapki wyposażone w noktowizory oraz gps, które monitorują rzekę przez 24h. Są już pierwsze zabezpieczone dowody kłusowniczego procederu. Organizowane są także nocne patrole w najbardziej newralgicznych miejscach nad rzeką. Miejmy nadzieję, że mieszańcy co niektórych Spiskich wiosek otworzą w końcu oczy i zrozumieją jak wielką szkodę wyrządzają przyrodzie. Swojej własnej, miejscowej przyrodzie o którą powinni dbać ze wszystkich sił".

oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 02.11.2017 10:32