Nowotarska Izba Gospodarcza apeluje o zniesienie opłaty targowej. "Dobry pasterz winien strzyc owce, a nie obdzierać je ze skóry"

NOWY TARG. W trakcie dzisiejszej sesji radni zajmą się kolejny raz projektem uchwały dotyczącej m. in. zmiany stawek opłaty targowej. Tymczasem Nowotarska Izba Gospodarcza apeluje do władz Miasta o zniesienie tej opłaty. "Tworzenie uchwał pod kątem doraźnych potrzeb budżetu, nie jest dobrym rozwiązaniem. Władze się zmieniają, a uchwały zostają" - przestrzega prezes Izby Marek Teper.
O dyskusji burmistrza z radnymi przed dzisiejszą sesją piszemy w artykule Burmistrz chce zrównania stawki opłaty targowej. Radni się sprzeciwiają.

Rok temu z apelem o ujednolicenie opłaty targowej zwróciła się do burmistrza i Rady Miasta posłanka Kukiz'15 Elżbieta Borowska. Z kolei stowarzyszenie Wolnościowe Podhale przypominało, że opłata targowa pobierana przez samorząd nie ma już charakteru obligatoryjnego, co oznacza, że miasto czy gmina może z niej zrezygnować. I do tego właśnie stowarzyszenie namawiało władze Miasta.

Z podobnym wnioskiem wystąpiła właśnie Nowotarska Izba Gospodarcza. Oto stanowisko, jakie przesłała nam NIG:

"Nowotarska Izba Gospodarcza - wiarygodna reprezentacja szerokiej rzeszy przedsiębiorców oraz mieszkańców rozumiejących elementarne zasady ekonomii, w trosce o stan rodzimej gospodarki i dobro wspólne apeluje do Władz Nowego Targu o zniesienie opłaty targowej w Mieście. Zaś do władzy centralnej - o zniesienie opłat targowych w całej Polsce - jako niekonstytucyjnej.

Tyberiusz powiedział o podatkach: „Dobry pasterz winien strzyc owce, a nie obdzierać je ze skóry.”

Nowotarska Izba Gospodarcza od wielu lat apeluje do decydentów różnych szczebli o rozsądek w nakładaniu danin publicznych. Obdzieranie przedsiębiorców ze skóry rozsądne nie jest: kończy się w najlepszym razie patologicznym rozrostem szarej strefy i dramatycznym spadkiem wpływów podatkowych (wystarczy spojrzeć na tzw. krzywą Laffera), a w najgorszym – masowym upadkiem firm. Nierozsądna władza nie ma kogo strzyc i w efekcie – nie ma czego dzielić. Rozsądna, miarkująca daniny, zbiera plon obfity.

W Nowym Targu wyraźnie widać skutki działania prostych mechanizmów rynkowych. W 2015 roku Rada Miasta obniżyła opłatę targową 16-krotnie: z 8 złotych do 50 groszy. Już po dwóch latach w nowych lokalizacjach szacowana liczba handlujących zwiększyła się o 50 procent.

Żądanie w innej lokalizacji 16 razy wyższej opłaty, mimo wielkich kosztów i groteskowych wysiłków skierowanych przez Miasto przeciwko własnym przedsiębiorcom, okazało się mrzonką. Spowodowało tylko protesty, frustrację i skłócenie konkurencji. Tak dzieje się zawsze, gdy władza ignoruje prawidła rynkowe, zakłóca zasady zdrowej konkurencji.
Mimo obietnic przedwyborczych, Miasto nie powołało Rady Gospodarczej. To dla rządzących wygodne: wydaje im się, że nie muszą nikogo słuchać. Bez opinii przedsiębiorców, którzy nie tylko zapewniają miastu i okolicy produktywne miejsca pracy, ale i ze swych podatków bezpośrednich i pośrednich utrzymują całą sferę publiczną, urzędnicy podejmują szkodliwe decyzje podatkowe. Zagrażają w ten sposób nie tylko rodzimym przedsiębiorcom, ale i całej lokalnej gospodarce. Zamiast stymulować rozwój i wpływy z podatków – chcą zwiększyć bezrobocie i zrujnować kasę publiczną.

Niesłuchający nikogo decydenci wiedzą lepiej. Wydaje im się na przykład, że utworzenie olbrzymich centrów handlowych jest korzystne dla Nowego Targu i Subregionu Podhalańskiego – choć wszelkie dostępne opracowania, oparte na doświadczeniach Polski i innych krajów, temu przeczą. Promowanie gigantów z zewnątrz, dysponujących ogromnym obcym kapitałem, kończy się zawsze zniszczeniem lokalnych kupców, ich dostawców i kooperantów – i uderza w miejscową gospodarkę. Miejsca pracy w firmach rodzinnych zastępowane są śmieciowymi stanowiskami w bezdusznych korporacjach.

Nie godzimy się na nierówne traktowanie rodzimych kupców w ich nierównej konkurencji z wielkim kapitałem. W pełni popieramy ich protest.

Zwracamy uwagę, że przedsiębiorcy działający na placach targowych wpłacają do publicznej kasy niemałe kwoty z podatków (grunty 0,91 zł za m kw., budynki 20,33 zł za m kw., budowle 2 proc. od wartości). Obciążanie ich dodatkowo miejską opłatą targową stanowi faktycznie podwójne opodatkowanie. W naszej opinii - niekonstytucyjne. Dlatego apelujemy do Rady Miasta, którego nazwie i pradawnej tradycji jest targowanie, o zniesienie opłaty targowej. Niechaj Nowy Targ zostanie jedną wielką strefą ekonomiczną dla Małych i Średnich Przedsiębiorców, generujących dwie trzecie dochodu narodowego.

Jesteśmy pewni, że doprowadzi to do poprawy koniunktury i zadziała jak koło zamachowe rozwoju Nowego Targu i całego subregionu.

Marek Teper - prezes NIG".

Wyróżnienia w tekście pochodzą od autorów apelu.

opr.s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 29.12.2017 08:10