Z bezdomnym psem do urzędu miasta lub na policję

NOWY TARG. Nasza czytelniczka znalazła bezdomnego szczeniaka i była zaskoczona faktem, że schronisko nie przyjęło psa, bo jest przepełnione.
"25 grudnia 2017 roku po ruchliwej ulicy Nowego Targu błąkał się szczeniak (prawdopodobnie wyrzucony prezent świąteczny), który non stop chodził po drodze stwarzając zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla uczestników ruchu drogowego" - opowiada w liście przesłanym na kontakt@podhale24.pl. "Zważywszy, że prawie wpadł pod koła mojego samochodu zdecydowałam się zatrzymać i zabrać go do schroniska. I tutaj pojawia się problem. Schronisko w Nowym Targu jest przepełnione, nie przyjmują kolejnych zwierząt, a jak dowiedziałam się od patrolujących okolicę policjantów, oni nie mogą mi pomoc, a miasto nie ma podobno pieniędzy na dofinansowanie dla schroniska. Sama z własnych pieniędzy opłaciłam wizytę zwierzaka u lekarza bo był w tak złym stanie a nikt nie chciał pomóc. O ile wiem, nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy odmówiono pomocy i przyjęcia zwierzęcia. Zwracam się więc z pytaniem do redakcji, kto w takim wypadku ma obowiązek pomóc i czy można coś zrobić by sytuacja bezdomnych i porzuconych zwierząt w Nowym Targu się poprawiła. Takich sytuacji jest wiele tak jak i wiele jest bezdomnych zwierząt, a organów za to odpowiedzialnych brak" - pyta.

- W każdej takiej sytuacji należy kontaktować się z Urzędem Miasta w Nowym Targu, z naszym wydziałem, w godzinach pracy urzędu. Jest w naszym wydziale inspektor, który zajmuje się tego typu interwencjami - przypomina naczelnik Dariusz Jabcoń z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta w Nowym Targu. Jak dodaje, po godzinach pracy urzędu należy takie przypadki zgłaszać na policję. - Jako miasto mamy w tej sprawie uzgodnienia w nowotarską komendą - podkreśla.

oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 04.01.2018 12:35