Nadleśnictwo wstrzymało wycinkę po skargach narciarzy

Nadleśnictwo Nowy Targ wstrzymało wycinkę drzew w rejonie trasy narciarstwa biegowego na Turbacz. Stało się to po skargach gminy Nowy Targ i narciarzy, że prace prowadzone są w szczycie sezonu i utrudniają uprawianie tego sportu.
9 stycznia Nadleśnictwo Nowy Targ i prywatne osoby zajmujące się pozyskiwaniem drzewa, rozpoczęli wycinkę drzew w rejonie trasy narciarskiej z Obidowej na Turbacz. Problem w tym, że prace spowodowały wyłącznie z użytku fragmentu odcinka trasy. Chodzi o rejon tzw. Stokówki i odcinek około 300 metrów, który można pokonać piechotą, potem z powrotem założyć narty i iść dalej na Turbacz. Ale po skargach ze strony gminy i narciarzy nadleśnictwo podjęło decyzję o całkowitym wstrzymaniu prac, by narciarze bez ograniczeń mogli korzystać ze szlaku na najwyższy szczyt Gorców.

Nadleśniczy Roman Latoń tłumaczy, że do tej pory prace były wykonywane w tygodniu, a zaprzestawano ich na weekend, tak by można było przygotować trasę narciarską na sobotę i niedzielę. Takie były ustalenia z gminą Nowy Targ - podkreśla. Jednak po artykułach prasowych opisujących konflikt, nadleśnictwo całkowicie wstrzymało pracę aż do czasu, gdy spadnie na tyle duża ilość śniegu, by można było w pełni uruchomić alternatywny etap.

O sprawie pisaliśmy w tekście pt. "Uwaga, roboty na trasie. Narciarze biegowi w konflikcie z Nadleśnictwem Nowy Targ"

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 23.01.2018 13:07