Radni chcą zmienić regulamin budżetu obywatelskiego. "Szkoły mają za dużą siłę rażenia głosami"

NOWY TARG. - Przez cały rok pojawiały się wątpliwości co do regulaminu BO - mówi Marek Mozdyniewicz. Radny proponuje m. in., by ograniczyć uczestnictwo szkół w zgłaszaniu projektów i dokładnie określać koszty utrzymania obiektu, który ma być zbudowany czy zakupiony.
- Wątpliwości budzi uczestnictwo szkół. Jeśli ma być realizowana inwestycja na terenie szkoły, to w 90 procentach każde zgłoszenie wygra, bo szkoła ma dostęp do głosujących. Inna sprawa to koszty utrzymania. Przykładem jest zgłoszona hala pneumatyczna przy SP nr 2, gdzie koszt zakupu mieścił się w budżecie, ale utrzymanie hali - już nie. Powinien być ustalony jakiś zakres, by koszty utrzymania obiektu mieściły się w jakimś limicie procentowym. Po trzecie proponuję wprowadzenie zapisu, że jeśli w danym roku wygra projekt zgłoszony przez jakąś jednostkę szkolną, to w kolejnym BO, ta jednostka nie może składać projektów - wymieniał radny podczas posiedzenia Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju, w trakcie której omawiano wstępnie regulamin budżetu obywatelskiego.

Zdaniem Andrzeja Rajskiego koszty zadań realizowanych w ramach BO rosną, bo co rusz "dodawane są do projektów nowe rzeczy". Janusz Tarnowski zaproponował, by wnioski, które okażą się niedoszacowane potraktować jako błędnie przygotowane - i by je odrzucać.

- Malutkie sprawy jak "trzy lampy", czy "pięć metrów chodnika" chociaż są ważne dla mieszkańców zawsze przegrają, bo nie zdobędą wielu głosów - zauważył Jan Łapsa. Radny zaproponował, by na takie małe projekty przyznawać osobne granty.

- W budżecie obywatelskim powinny się znaleźć małe projekty, by można było robić te drobne rzeczy, które są blisko ludzi - poparł radnego Łapsę, Paweł Liszka. Zgodził się także z propozycją ograniczenia, czy nawet wyłączenia szkół i innych stowarzyszeń, bo jak mówił "przez siłę rażenia głosów ich członków - ich projekty wygrywają".

- Duże inwestycje powinny być realizowane w ramach projektów ogólnomiejskich. Tam niech te podmioty rywalizują między sobą - mówił radny Liszka. Jak dodał "budżet obywatelski powinien być oparty na pomysłach oddolnych." - Zgadzam się też z pomysłem, by jeżeli w trakcie realizacji wyjdzie, iż koszty w projekcie zostały niedoszacowane - projekt odrzucić. Można założyć błąd rzędu 10-15 procent, ale nie 100 procent - argumentował.

Andrzej Swałtek zaproponował, by w przypadku gdy jakieś zadanie w danym okręgu "wypadnie" z procesu realizacji - odzyskane do puli środki przeznaczyć na kolejne zadanie, które uzyskało najwięcej głosów - ale z tego samego okręgu, a nie przesuwać te środki na inny okręg.

Również Danuta Wojdyła była zdania, by udział szkół w BO został ograniczony, bo jak mówiła "budżet obywatelski ma być oddolną inicjatywą i służyć ma wszystkim mieszkańcom".

- Szkoda, że te uwagi nie znalazły się przygotowanych przez nas ankietach ewaluacyjnych, które miały nam dać odpowiedź na to, jak oceniany jest nowotarski BO. Ankiet spłynęło bardzo mało - 28 - i wynika z nich, że budżet obywatelski oceniany jest dobrze - mówiła Stanisława Szołtysek. Zdaniem Sekretarz Miasta problemem jest to, że "ludzie nie głosowali bezpośrednio i osobiście". - Szkoły, stowarzyszenia i kościoły rozdawały ludziom ankiety z już gotowym zakreśleniem zadania, na które mają głosować. A to mieszkaniec sam ma podjąć decyzję i zagłosować. Poza tym, w przypadku głosowania drogą elektroniczną, mieliśmy przypadki, że z jednego adresu IP było 200-300 oddanych głosów. Organizacje umieją zadbać o swoje projekty, ale tak nie powinno być. Może w regulaminie powinien znaleźć się zapis, że z jednego adresu IP można oddać maksymalnie 5 głosów - zaproponowała Stanisława Szołtysek i obiecała radnym, że wszystkie zgłoszone przez nich uwagi zostaną omówione na spotkaniu zespołu zajmującego się BO.

Przy okazji Sekretarz Miasta przestrzegła radnych przed pochopnym wykluczaniem stowarzyszeń z BO. - Prawie każdy obywatel należy do jakieś organizacji. Ograniczanie ich udziału może okazać się "wylaniem dziecka z kąpielą". Oczywiście stawiamy na społeczeństwo obywatelskie, ale organizacje pozarządowe pełnią ważną rolę, robią dużo dobrego i wyręczają nas - urzędników w niektórych zadaniach - tłumaczyła.

Jak zapowiedział naczelnik Wydziału Rozwoju i Urbanistyki Urzędu Miasta Wojciech Watycha - w ciągu miesiąca opracowany zostanie nowy regulamin nowotarskiego budżetu obywatelskiego.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 25.03.2018 21:19